Khan, który objął swoje stanowisko na początku maja, podkreślił, że głos za tzw. Brexitem byłby "obróceniem się przeciwko długiej wielokulturowej historii brytyjskiej stolicy".

"To dzięki otwartości zbudowaliśmy Wielką Brytanię, jaką znamy współcześnie; to właśnie dlatego Londyn stał się tak wspaniałym miastem, przyciągającym najbystrzejszych ludzi z całego świata, którzy chcą się tutaj osiedlić" - podkreślił.

"Nasz styl życia jest efektem decyzji podejmowanych przez pokolenia przed nami" - powiedział, apelując do wyborców o głosowanie z myślą o przyszłości Londynu. Jak podkreślił, ponad 540 tys. miejsc pracy w brytyjskiej stolicy jest bezpośrednio związanych z członkostwem we Wspólnocie.

Wynik sondażu opublikowane w środę w londyńskiej gazecie popołudniowej "Evening Standard" wykazał, że 60 proc. mieszkańców Londynu jest za dalszą obecnością Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, a 40 proc. to zwolennicy Brexitu.

Reklama

W przypadku wyborców Partii Pracy, przewaga ta jest jeszcze większa: za dalszym członkostwem we Wspólnocie opowiada się 69 proc. wyborców, a przeciwnego zdania jest zaledwie 25 proc.

Zdaniem ekspertów kluczowe znaczenie dla wyniku zaplanowanego na 23 czerwca referendum będzie miała mobilizacja elektoratu, w szczególności młodszych wyborców, którzy tradycyjnie rzadziej biorą udział w głosowaniu. Według sondażu "ES" pośród wyborców do 24. roku życia zwolennicy pozostania w UE stanowią 60 proc., wobec 20 proc. przeciwników i 20 proc. niezdecydowanych.

Khan, który w majowych wyborach zdobył przy rekordowej frekwencji najwyższy demokratyczny mandat w historii Wielkiej Brytanii, uznawany jest za jednego z liderów kampanii za pozostaniem kraju w Unii Europejskiej. Na znak swojego zaangażowania wywiesił m.in. na budynku miejskiego ratusza unijną flagę. Według doniesień gazet ma on również wziąć udział w debatach telewizyjnych z przeciwnikami dalszego członkostwa we Wspólnocie, a także osobiście namawiać na ulicach miasta do udziału w referendum.

Przed wyborem na stanowisko mera Londynu 45-letni Sadiq Khan był posłem Partii Pracy z imigranckiej dzielnicy Tooting na południu Londynu, w której Polacy stanowią trzecią pod względem wielkości grupę narodową. Urodzony w rodzinie pakistańskich imigrantów - ojciec był kierowcą autobusu, a matka krawcową - Khan podkreślał w kampanii, że wychował się na osiedlach Londynu i zna dobrze lokalne problemy. W latach 1996-2005 był lokalnym radnym. Jest pierwszym w historii burmistrzem europejskiej stolicy, który jest muzułmaninem.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)