Porozumienie, które według zapowiedzi ma otworzyć nowy rozdział w walce z masowym zwłaszcza na południu kraju zjawiskiem wyzysku, podpisali ministrowie rolnictwa Maurizio Martina, pracy Giuliano Poletti i spraw wewnętrznych Angelino Alfano. Do inicjatywy tej przyłączyły się też władze regionów: Apulia, Basilicata, Kalabria, Sycylia, Kampania i Piemont oraz trzy największe włoskie centrale związkowe i stowarzyszenia rolnicze.

W dokumencie zapowiedziano skrupulatne kontrole ze strony inspekcji pracy i policji w gospodarstwach rolnych oraz koordynację wszystkich służb, by położyć kres zjawisku zmuszania do niewolniczej pracy, oszukiwania robotników rolnych i zatrudniania na czarno. Sprawdzane będą nie tylko warunki pracy, ale także te, w jakich nocują robotnicy sezonowi w gospodarstwach.

„To będzie wspólna walka” - oświadczył szef MSW Alfano. Podkreślił, że wprowadzone w ostatnich latach środki zostaną obecnie zaostrzone.

Michele Emiliano, gubernator Apulii, gdzie doszło do wielu przypadków takiego procederu, mówił w czasie podpisania deklaracji w siedzibie MSW w Rzymie, że bez pracy imigrantów włoskie rolnictwo nie mogłoby funkcjonować. „W interesie Apulii leży to, aby usunąć getta, które powstają w naszym regionie” - oświadczył Emiliano.

Reklama

Wydarzeniem, które zmobilizowało władze Włoch do walki z pracą niewolniczą w rolnictwie, było ujawnienie przed 10 laty istnienia „obozów” pracy dla Polaków, zatrudnionych w rolnictwie w Apulii. Byli oni maltretowani i oszukiwani - głównie przez swych rodaków, pośredników pracy - przy milczeniu właścicieli gospodarstw rolnych.

Zarówno we Włoszech, jak i w Polsce winni zniewolenia polskich robotników rolnych otrzymali wysokie kary więzienia. O sprawie tej książkę napisał Alessandro Leogrande, który w 2012 roku dostał za nią przyznawaną we Włoszech międzynarodową nagrodę imienia Ryszarda Kapuścińskiego.