Na pilnie strzeżonym lotnisku w Atenach prezydenta Rosji przywitał minister obrony narodowej Grecji Panos Kammenos. Ceremonię uświetnił m.in. pokaz greckich myśliwców F-16. Przylot samolotu Putina opóźnił się o blisko półtorej godziny.

Wizyta odbywa się z okazji trwającego Roku Grecko-Rosyjskiego. Ateny tradycyjnie utrzymują bliskie stosunki z Moskwą, mimo uczestnictwa w unijnych sankcjach nałożonych na Rosję w odpowiedzi na jej politykę wobec Ukrainy. Znacząco ograniczyły one rosyjsko-grecką wymianę handlową.

"Dla każdego nastały trudne czasy, zarówno jeśli chodzi o gospodarkę jak i bezpieczeństwom międzynarodowe - powiedział Putin, składając wizytę prezydentowi Grecji Prokopisowi Pawlopulosowi. - Musimy przyjrzeć się tym problemom i poszukiwać rozwiązań. Nie przypadkiem szansa na to pojawiła się w Grecji, kraju, z którym mamy głębokie historyczne więzi".

Zasadnicza część rozmów ma się odbyć z udziałem premiera Aleksisa Ciprasa. Putinowi towarzyszą podczas wizyty szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oraz szefowie państwowych koncernów gazowych i naftowych. Eksperci oczekują, że Rosja przedstawi Grecji ofertę pewnych inwestycji np. w greckie koleje czy port w Salonikach. Ale poza współpracą gospodarczą, rozmowy mają dotyczyć również szerszych stosunków między Rosją a UE, która szykuje się do podjęcia decyzji o przedłużeniu sankcji.

Reklama

Podczas wizyty Putina w Atenach, porządku na ulicach ma pilnować 2,5 tys. policjantów. Znaczna część centrum stolicy została zamknięta dla samochodów i transportu publicznego.

W sobotę Putin odwiedzi monaster św. Pantelejmona na górze Athos, zajmowany przez rosyjskich mnichów, o którym pierwsze wzmianki pochodzą z X wieku. W tej wizycie prezydentowi będzie towarzyszył patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl.