Szkoci co roku chwalili Polaków za coraz większe umiłowanie do ich narodowego trunku. I tak aż do 2014 roku, gdy z najsilniej rosnącego rynku przeistoczyliśmy się w kurczący, z 30-procentowym spadkiem wartości i wolumenu.

Jak wynika z danych Scotch Whisky Association (SWA), w ubiegłym roku szkoccy producenci i polscy importerzy z powrotem mogli odetchnąć. Wolumen wzrósł o 34,4 proc., a wartość - o 20 proc.

Zdaniem Leszka Wiwały, prezesa Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego (ZP PPS) Polacy stają się bogatsi, więc szukają droższych trunków i to widać w długoterminowym trendzie importu szkockiej whisky.