ikona lupy />
PKB per capita w Europie / Bloomberg

Zwolennicy Brexitu, którzy chcą ograniczenia imigracji na Wyspy, na pewno nie będą odwoływali się do przykładu Szwajcarii albo Norwegii. Oba te kraje są podawane w Wielkiej Brytanii jako modelowe pod względem ścisłej współpracy z blokiem unijnych państw. Oba mają też jednak znacznie wyższy odsetek obcokrajowców niż Wielka Brytania.

ikona lupy />
Stopa bezrobocia w Europie / Bloomberg
Reklama

Tak duża liczba obcokrajowców nie szkodzi gospodarkom tych państw, a wręcz przeciwnie – oba należą do najbogatszych na Starym Kontynencie pod względem PKB per capita. Lepszy jest od nich pod tym względem jedynie Luksemburg, który ma zresztą jeszcze większy odsetek obcokrajowców (ponad 45 proc.).

Migranci kierują się najczęściej do państw, które oferują dużą liczbę miejsc pracy i mają zdrowe gospodarki. Przyciągają ich miasta takie jak Londyn, ale korzyści są obustronne, przybysze z innych państw pomagają bowiem w wykreowaniu dodatkowego wzrostu gospodarczego.

Ponad połowa Brytyjczyków przebadanych pod koniec zeszłego miesiąca przez Ipsos Mori uważa, że opuszczenie UE jest jedynym sposobem na zmniejszenie imigracji. Z kolei największy wpływ na ich głosowanie w referendum będą miały potencjalne gospodarcze skutki Brexitu. Mieszkańcy Wysp powinni zrozumieć, że oba te zjawiska są ze sobą ściśle powiązane.

Kluczowym czynnikiem regulującym zjawisko migracji jest gospodarka, a nie ustawodawstwo. Jeśli Wielka Brytania będzie bogatym krajem, to nadal będzie przyciągała dużą liczbę imigrantów.

Potwierdzają to twarde dane. Dane Eurostatu wskazują, że wśród najbiedniejszych unijnych państw takich jak Bułgaria, Rumunia, Chorwacja oraz Polska mniej niż 1 proc. populacji to obcokrajowcy.

Według LSE Centre for Economic Performance wyjście Wielkiej Brytanii z UE i zmniejszenie migracji netto obniży standard życia Brytyjczyków. Warto dodać, że kraj ten ma obecnie jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w UE. Lepsze pod tym względem są jedynie Niemcy.

Polecamy: W 2015 r. przyrost naturalny w naszym kraju wyniósł - 0,7 promila - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny. GUS wyliczył, że na koniec grudnia ub. roku było nas 38 mln 437 tys. osób. Więcej na ten temat tutaj.

>>> Miesiąc do Brexitu. Sprawdź, co cię czeka. Pobierz darmowy raport Forsal.pl