Połączenie z londyńskim parkietem zapewni niemieckiej giełdzie najlepszą okazję do odzyskania pozycję jednego z globalnych liderów w branży – twierdzi dyrektor generalny Deusche Boerse Carsten Kengeter. Jeśli planowana transakcja zakończy się fiaskiem, niemieckiemu gigantowi pozostanie już jedynie ekspansja na innych kontynentach. Zarząd giełdy uważa bowiem, że inne europejskie parkiety są zbyt małe, by warto było podejmować z nimi współpracę.

- Moim obowiązkiem jest ponowne doprowadzenie Deutsche Boerse na szczyt – mówi Kenteger. – Proponowana fuzja jest jedynie jednym z elementów naszej strategii wzrostu, a nie celem samym w sobie. Osiągnięcie celu organicznego zwiększenia naszej giełdy jest bardzo trudnym, jeśli nie niemożliwym zadaniem – dodaje.

Kenteger przejął stery niemieckiego parkietu w czerwcu zeszłego roku. Głównym zadaniem, jakie otrzymał od rady nadzorczej było badanie rynku w kierunku potencjalnych fuzji i przejęć. CEO Deutsche Boerse dokładnie przeanalizował parkiety na całym świecie. Fuzja z LSE okazała się najlepszym pomysłem.

Dyrektor generalny niemieckiej giełdy odrzuca zarzuty mówiące, że połączenie z LSE odbierze Frankfurtowi miano europejskiego centrum finansowego. Twierdzi on, że jedynie połączenie z potężnym londyńskim parkietem pozwoli Niemcom na utrzymanie hegemonicznej globalnej pozycji w świecie finansów.

Reklama

- Jeśli chcemy kształtować światowy system finansowy, to musimy wzmocnić europejski rynek – mówi Kenteger. – Frankfurt jako siedziba Europejskiego Banku Centralnego staje się w coraz większym stopniu centrum stabilności finansowej – dodaje.

Z głosów dobiegających ze środowiska można wywnioskować, że Euronext stara się na wszelkie możliwe sposoby zablokować fuzję Niemców i Brytyjczyków. Potencjalne połączenie dwóch potentatów mogłoby bowiem zmarginalizować jeden z najważniejszych europejskich parkietów, który nadzoruje handel m. in. w Paryżu, Amsterdamie, Brukseli oraz Lizbonie. Zamieszanie wobec Brexitu może być kolejnym czynnikiem, który dodatkowo skomplikuje sytuację europejskich giełd.

>>> Polecamy: Kłopotliwe zmiany na GPW. Jak i kiedy raportować? I co?