Nadzwyczajne kroki podjęto na lotniskach w Sofii, Warnie i Burgas.

"Lepiej wprowadzić takie środki z góry i zagwarantować bezpieczeństwo, niż po fakcie" – podkreśliła wicepremier i minister spraw wewnętrznych Rumiana Byczwarowa. Zastrzegła przy tym, że nie jest to związane z konkretnymi sygnałami o przygotowywanych zamachach, lecz wynika z analizy sytuacji po zamachach w Brukseli i Paryżu, w których zginęło w sumie ponad 160 osób.

Przed budynkami portów lotniczych powstaną punkty kontroli, na których będą sprawdzane samochody. Będą one mogły parkować jedynie w specjalnie wyodrębnionych strefach, a nie, jak dotychczas, podjeżdżać pod same drzwi terminali.

Przewoźnicy mają uprzedzać podróżnych, że przybycie na lotnisko zajmie im więcej czasu.

Reklama

Dodatkowe środki bezpieczeństwa wprowadzono 1 czerwca i będą one obowiązywać do końca sezonu turystycznego, po czym zostanie dokonana ponowna analiza sytuacji.

W lipcu 2012 roku na lotnisku w Burgas dokonano zamachu na autobus z izraelskimi turystami. Zginęło siedem osób, w tym pięcioro turystów, bułgarski kierowca oraz zamachowiec. Tożsamość organizatorów i wykonawców zamachu ustalono - są oni arabskiego pochodzenia; obecnie znajdują się na liście osób poszukiwanych za działania terrorystyczne.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)