Agencja Reutera przypomina, że negocjacje w tej sprawie rozpoczęły się w styczniu br. po tym jak komunistyczny reżim przeprowadził czwartą w swej historii próbę nuklearną. Korea Płd. chce, aby na jej terytorium znalazł się system antyrakietowe THAAD.

Jednocześnie władze w Seulu zapowiedziały, że kwestia tarczy antyrakietowej nie będzie przedmiotem rozmów rozpoczynającego się w weekend azjatyckiego szczytu obrony w Singapurze.

"Nie mam w planach rozmów na temat THAAD podczas szczytu Shangri-La Dialogue. (...) Ogłosimy szczegóły po dopracowaniu wszystkich kwestii" - zapowiedziało ministerstwo obrony Korei Płd.

Rozmieszczeniu systemu THAAD sprzeciwiają się zarówno Chiny jak i Rosja. Tymczasem Korea Płd. i USA tłumaczą, że tarcza antyrakietowa potrzebna jest w związku z zagrożeniem ze strony Korei Płn. W drodze na azjatycki szczyt bezpieczeństwa amerykański minister obrony Ash Carter tłumaczył, że ostatnie testy rakietowe Pjongjangu są dowodem na konieczność wzmocnienia w regionie obrony przeciwrakietowej.

Reklama

Ostatnią nieudaną próbę wystrzelenia rakiety balistycznej średniego zasięgu Pjongjang przeprowadził we wtorek. Jak oceniła wówczas Associated Press, rakieta tego typu mogłaby teoretycznie dosięgnąć np. amerykańskich baz w Azji i na Pacyfiku. Działanie to spotkało się z ostrą krytyką ze strony Pentagonu.

Pjongjang kontynuuje próby z rakietami balistycznymi mimo przyjętej 2 marca przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji, która zdecydowanie zaostrzyła sankcje wobec Korei Płn. Rezolucja ta była odpowiedzią na przeprowadzony przez ten kraj 6 stycznia kolejny test z bronią nuklearną. Ponadto w lutym Korea Płn. wystrzeliła rakietę balistyczną dalekiego zasięgu, która umieściła na orbicie okołoziemskiej satelitę.

>>> Czytaj też: "Historyczny moment". Mamy jednostkę morską zdolną do rażenia celów na nieosiągalną wcześniej odległość