"Ostrzegliśmy Amerykanów. Wiedzą już, że będziemy aktywnie wspierać z powietrza armię syryjską, aby uniemożliwić terrorystom przejęcie kontroli nad tamtym terytorium" - powiedział Ławrow.

"Podejmiemy decyzję w zależności od rozwoju sytuacji. Jesteśmy w codziennym kontakcie z Amerykanami (...) nie będzie więc niespodzianek" - dodał.

Ławrow przypomniał, że "Rosja jest zawsze gotowa koordynować operacje swego lotnictwa z lotnictwem amerykańskim (podczas działań) przeciw terrorystom w Syrii".

Oddziały dżihadystów kontynuują ofensywę z użyciem artylerii i pojazdów pancernych na pozycje syryjskiej armii rządowej w Aleppo; jednocześnie prowadzą działania przeciwko milicji kurdyjskiej.

Reklama

Z drugiej strony oddziały bojowników kurdyjskich i arabskie formacje Syryjskich Sił Demokratycznych, wspierane przez amerykańskie lotnictwo, posuwają się w prowincji Aleppo w kierunku trasy zaopatrzeniowej, którą Państwo Islamskie wykorzystuje do przerzutu broni, pieniędzy oraz ludzi z granicy tureckiej do miasta al-Rakka - jak pisze AFP - faktycznej stolicy terytoriów kontrolowanych przez IS.

AFP podaje, że Rosja zaproponowała już w maju Amerykanom prowadzenie wspólnych ataków lotniczych na pozycje dżihadystów w Syrii, ale Waszyngton natychmiast odrzucił tę ofertę.

>>> Czytaj też: Polska waluta najtańsza na świecie. Co dalej z kursem złotego?