O kondycji górniczych firm ich przedstawiciele mówili podczas wtorkowych obrad senackiej kondycji gospodarki narodowej i innowacyjności. Wskazywali, że niskie ceny węgla są czynnikiem determinującym obecną kondycję polskiego sektora węglowego, którego łączna strata na sprzedaży węgla w I kw. tego roku przekroczyła pół mld zł.

Prezes kopalni Bogdanka Krzysztof Szlaga podał, że średnia cena zbytu węgla z tej kopalni w I kw. tego roku była o 10,5 proc. niższa niż w tym samym okresie przed rokiem. Zaznaczył, że spadek ceny był spodziewany i ujęty w prognozach firmy.

„Chciałbym zaznaczyć, że ceny, które mieliśmy w I kw., to są też ceny, które spodziewamy się uzyskiwać przez cały rok. Nie przewidujemy tutaj dodatkowych spadków w ciągu roku” – powiedział prezes Bogdanki.

Mówiąc o kontraktach na przyszły rok prezes Szlaga ocenił, że „nie ma żadnych tendencji, które by mówiły o wyhamowaniu spadków cen na rynku lokalnym”. Dodał, że firmy górnicze obserwują także międzynarodowe rynki i indeksy węglowe.

Reklama

„Wszyscy wiemy, że ARA (trzy zachodnioeuropejskie porty, gdzie handluje się węglem - PAP) w zeszłym tygodniu przekroczyła 50 USD za tonę węgla, natomiast jeszcze nie wiemy, czy to jest dłuższy trend niż tydzień, czy to jest trwała tendencja, czy też wrócimy do poziomów plus minus 45 USD za tonę węgla energetycznego” – powiedział Szlaga.

Przypomniał, że wiele kontraktów polskich producentów węgla podlega indeksacji na podstawie rozmaitych wskaźników – to także może odbić się negatywnie na uzyskiwanych cenach węgla w II poł. tego roku albo od stycznia lub kwietnia przyszłego roku. „Z założenia te indeksy będą wskazywały na dalszy spadek cen; to jest pewnego rodzaju spirala, którą musimy starać się wszyscy wyhamować” – mówił prezes Bogdanki.

Prezes innej giełdowej formy – wyspecjalizowanej w węglu koksowym Jastrzębskiej Spółki Węglowej – Tomasz Gawlik poinformował, że obecnie średnia cena węgla uzyskiwana przez JSW to ok. 270 zł za tonę; spółce udało się obniżyć jednostkowy koszt produkcji poniżej 300 zł, a na węglu (bez uwzględnienia innych kosztów) poniżej 250 zł – to najniższy poziom kosztów, jaki udało się osiągnąć spółce.

Nawiązując do cen Gawlik ocenił, że rynek jest obecnie bardzo niestabilny; niedawno nastąpił wzrost cen w transakcjach spotowych do ok. 100 USD za tonę węgla koksowego, szybko jednak ceny wróciły do ok. 80-90 USD za tonę.

„Działamy na bardzo trudnym rynku. Na podstawie prognoz niezależnych ekspertów, którymi dzisiaj dysponujemy, i sygnałów rynkowych, które dzisiaj mamy, spodziewamy się, że w IV kw. cena będzie wyższa, co spowoduje, że już w 2017 r. osiągniemy dodatni cash flow – takie jest nasze założenie, przy wszystkich działaniach restrukturyzacyjnych” – powiedział prezes JSW.

„To, czy rynek się ustabilizuje, będziemy wiedzieli na przełomie III i IV kw.; wtedy też będziemy mogli mówić o stałym trendzie” – powiedział Gawlik, przypominając, że znaczące spadki dotyczyły nie tylko cen węgla koksowego, ale także koksu.

Ekspert Węglokoksu – firmy specjalizującej się w eksporcie węgla i analizującej międzynarodowe rynki – Jerzy Galemba potwierdził, że w ostatnim czasie ceny węgla nieco wzrosły, przekraczając granicę 50 USD za tonę węgla energetycznego w międzynarodowych portach. Nie oznacza to jednak jeszcze, jego zdaniem, trwałego trendu wzrostowego.

"Rokowania, które dotyczyłyby całości roku, niestety nie są zbyt obiecujące, jako że sytuacja w dalszym ciągu zmienia się" - powiedział Galemba, zaznaczając, że chodzi o prognozy dla węgla energetycznego. Jak mówił, wahania wynikają m.in. z powiązań krajów, gdzie występują okresowe problemy wynikające np. z pogody albo sytuacji nadzwyczajnych.

"Natomiast w zakresie węgla koksowego możemy potwierdzić - obserwacje JSW pokrywają się z naszymi. Rzeczywiście, ceny zaczęły rosnąć, ale po pewnym czasie sytuacja w zakresie węgla koksowego uspokoiła się i widzimy, że teraz ceny zaczynają nieco spadać" - wskazał ekspert Węglokoksu. (PAP)