Łukasz K. ma 28 lat i mieszka w Szczecinie. Oszukał ponad 1300 osób z całej Polski zakładając w internecie strony, na których oferował paniom "skuteczne tabletki na odchudzanie", a panom dbającym o sylwetkę - sterydy anaboliczne, które miały pobudzać przyrost masy mięśniowej.

K. co chwilę zmieniał strony internetowe, na których reklamował towary - te jednak w rzeczywistości nie istniały. K nie wysyłał zamawiającym przesyłek, a jeśli ktoś wpłacał jedynie zaliczkę, albo płacił przy odbiorze - wysyłał puste koperty, albo wkładał do nich popularny lek na przeziębienie.

Przeciętna wartość towarów zamawianych przez klientów z całej Polski u Łukasza K. nie przekraczała 200-400 zł, w związku z czym wielu oszukanych przez niego ludzi rezygnowało z zawiadomienia policji. Dopiero policjanci z Lidzbarka Warmińskiego wpadli na trop oszusta i dlatego to na Warmii prowadzono najpierw śledztwo, a potem proces w tej sprawie.

Zdaniem sądu od stycznia 2010 roku do grudnia 2011 roku Łukasz K. oszukał 1304 osoby, które w sumie wpłaciły na jego konto ponad 302 tys. zł. Gdy sprawa wyszła na jaw K. zaoferował zatrzymującym go policjantom z Polic 40 tys. zł łapówki - za to też dostał zarzuty.

Reklama

Dodatkowo w jego domu policja znalazła narkotyki, fałszywe dokumenty (m.in. świadectwo maturalne wypisane na nazwisko K.) , a w jego komputerze - dziecięcą pornografię. W śledztwie ustalono ponadto, że Łukasz K. szantażował byłą dziewczynę ujawnieniem jej intymnych zdjęć. Wszystkie te czyny prokuratura ujęła w 1314 zarzutach, których odczytanie na procesie zajęło prokuratorowi trzy dni.

Łukasz K. tuż po wykryciu jego procederu został aresztowany, za kratami spędził 2,5 roku, wyszedł w maju 2014 r. Do sądu na rozprawy przyjeżdżał nieregularnie. Do oszustw internetowych się przyznał, zaprzeczał jednak próbie wręczenia policjantom łapówki i szantażowania byłej dziewczyny. Na ogłoszeniu wyroku się nie pojawił.

Sąd, który rozstrzygał jego sprawę orzekł, że oprócz 5 lat więzienia i 100 tys. zł grzywny Łukasz K. ma "naprawić szkodę" tj. oddać pieniądze tym, od których je wyłudził.

Wydany w środę w Olsztynie wyrok nie jest prawomocny. (PAP)