"Od kilku lat polska gospodarka znajduje się na ścieżce zrównoważonego wzrostu, czego przejawem jest jej zrównoważenie w wymiarze wewnętrznym (odzwierciedlone w nieomal zerowej luce popytowej) oraz zewnętrznym (co przejawia się w bardzo niskich saldach bilansu obrotów bieżących). Analizy prowadzone dla polskiej gospodarki (...) prowadzą do wniosku, że obecnie brak jest oznak zagrożenia wystąpienia znacznych zaburzeń równowagi wewnętrznej oraz zewnętrznej w krajowej gospodarce. Wskazane jest jednak monitorowanie pewnych procesów, by ocenić, czy nie rodzą one zagrożeń dla stabilności gospodarki w przyszłości" - napisano w raporcie NBP.

Autorzy raportu wskazują w syntezie, że o ile bieżąca sytuacja nie budzi niepokoju, to należy mieć na uwadze, że proces konwergencji realnej polskiej gospodarki wiąże się z koniecznością podejmowania inwestycji zwiększających jej potencjał wzrostu, co rodzi relatywnie duże zapotrzebowanie na inwestycje.

"Tymczasem stosunkowo niski poziom dochodu per capita, w powiązaniu z aspiracjami konsumpcyjnymi gospodarstw domowych oznacza, że zasoby oszczędności, które może zmobilizować krajowa gospodarka są wciąż niedostateczne. Ponadto, nadal większość oszczędności w gospodarce narodowej generowana jest w sektorze przedsiębiorstw" - napisano.

>>> Czytaj też: NBP źródłem franków dla banków prywatnych. Ryzyko braku waluty?

Reklama

W raporcie zwrócono uwagę na możliwe makroekonomiczne konsekwencje zmian w strukturze portfela kredytowego krajowych banków.

"Ewentualna kontynuacja tendencji wzrostu udziału kredytów dla gospodarstw domowych może rodzić obawy o możliwe pojawienie się tendencji do nadmiernej alokacji zasobów w budownictwie, czyli branży o niższej produktywności, wytwarzającej dobra niepodlegające wymianie międzynarodowej" - napisano.

"Wystąpienie takich tendencji w przyszłości mogłoby utrudnić generowanie w gospodarce zasobów niezbędnych do spłaty zobowiązań wobec zagranicy. Z tego względu przeanalizowaliśmy również konsekwencje utrzymującej się głęboko ujemnej pozycji inwestycyjnej netto, która wynika z konieczności uzupełniania niedoboru oszczędności krajowych importem oszczędności z zagranicy. Ocena struktury finansowania międzynarodowej pozycji inwestycyjnej netto nie budzi jednak obecnie obaw, m.in. ze względu na duży udział bezpośrednich inwestycji zagranicznych" - dodano.

>>> Czy też: Drukowanie pieniędzy? To z pewnością jeszcze nie koniec