Eksperci z NBP spodziewają się niekorzystnego wpływu spadku zasobu siły roboczej na potencjalne tempo wzrostu gospodarczego - wynika z opublikowanego przez NBP w czwartek, datowanego na kwiecień "Raportu o stanie równowagi polskiej gospodarki".

"Rosnące od 2013 r. tempo wzrostu PKB trwale przekroczyło na początku 2014 r. tempo wzrostu produktu potencjalnego, co spowodowało stopniowe domykanie się ujemnej luki popytowej. Zgodnie z projekcją inflacji i PKB Narodowego Banku Polskiego, luka popytowa domknie się na przełomie lat 2016 i 2017 r. i pozostanie lekko dodatnia (na poziomie około 0,2 proc. potencjalnego PKB) przynajmniej do końca 2018 r." - napisano w raporcie.

Autorzy raportu wskazują, że choć tempo wzrostu potencjalnego PKB ponownie zaczęło rosnąć, to wciąż jest ono niższe niż przed kryzysem.

"Obniżone po kryzysie tempo wzrostu potencjału gospodarki jest jednak zjawiskiem występującym w wielu gospodarkach. W Polsce kluczowymi zmiennymi wpływającymi na wzrost potencjalnego PKB pozostają wzrost wydajności czynników produkcji (TFP) oraz przyrost kapitału. Dodatkowym czynnikiem wspierającym wzrost potencjału gospodarki będzie obniżająca się naturalna stopa bezrobocia w Polsce" - napisano.

"Mimo obserwowanego wzrostu aktywności zawodowej osób w wieku przedemerytalnym (wynikającego z reformy systemu emerytalnego z 2013 r.), należy spodziewać się niekorzystnego wpływu spadku zasobu siły roboczej na potencjalne tempo wzrostu gospodarczego. Czynnikiem ryzyka jest również możliwy spadek stopy aktywności zawodowej, który może być w części wynikiem wprowadzenia programu Rodzina 500+. Można jednak oczekiwać, że jeśli taki efekt by wystąpił, to dotyczyłby przede wszystkim osób o niskich dochodach" - dodano.

Reklama

>>> Czytaj też: Morawiecki: W kolejnych kwartałach wzrost PKB będzie "trochę" lepszy niż w I kwartale

Niepewność co do perspektyw wzrostu i uwarunkowania prawne hamują inwestycje firm

Czynnikiem ograniczającym działalność inwestycyjną części firm jest niepewność co do perspektyw wzrostu w gospodarce światowej oraz obawy przed niestabilnością prawnych uwarunkowań prowadzonej działalności - wynika z raportu NBP.

"Tempo wzrostu inwestycji pozostaje na relatywnie wysokim poziomie. Decyzje przedsiębiorstw o podejmowaniu inwestycji wynikają w dużej mierze z rosnącego stopnia wykorzystania ich zdolności wytwórczych w warunkach poprawiającej się stopniowo koniunktury. Korzystna jest również sytuacja w zakresie możliwości finansowania nakładów na środki trwałe" - napisano w raporcie NBP.

"Firmy dysponują znacznymi zakumulowanymi środkami finansowymi oraz mogą liczyć na kredyt bankowy o niskim oprocentowaniu. Czynniki te będą prawdopodobnie nadal korzystnie wpływać na inwestycje w nadchodzących kwartałach, jednak czynnikiem ograniczającym działalność inwestycyjną, przynajmniej części firm, jest niepewność co do perspektyw wzrostu w gospodarce światowej oraz obawy przed niestabilnością prawnych uwarunkowań prowadzonej działalności" - dodano.

>>> Polecamy: Polska w pułapce średniego dochodu. Jak się z niej uwolnić?

Domknięcie ujemnej luki popytowej i poprawa na rynku pracy stopniowo zwiększą CPI

Oczekiwany w nadchodzących kwartałach wzrost gospodarczy, prowadzący do domknięcia się ujemnej luki popytowej, oraz kontynuacja poprawy sytuacji na rynku pracy pozwalają oczekiwać stopniowego wzrostu inflacji, zgodnie projekcją NBP.

W raporcie wskazano, że zrównoważenie krajowej gospodarki w wymiarze wewnętrznym nie jest w pełni odzwierciedlone w kształtowaniu się stopy inflacji CPI, na którą silny wpływ wywierają czynniki zewnętrzne (zmiany cen surowców oraz nośników energii na rynkach światowych).

"Potwierdzeniem istotnej roli czynników zewnętrznych jest wyższa, niż w przypadku inflacji CPI, dynamika deflatora PKB. Inflacja CPI znajduje się również pod wpływem procesów nie w pełni zależnych od poziomu aktywności gospodarczej (zmiany cen produktów żywnościowych). O ile ceny surowców i nośników energii oddziałują w kierunku pogłębienia procesów deflacyjnych, to ceny żywności (w wyniku ograniczeń podażowych związanych z niekorzystnymi warunkami pogodowymi latem 2015 roku) przyczyniają się do wyższego poziomu indeksu cen" - napisano.

"W kierunku niskiej dynamiki cen działają również wciąż obniżony poziom aktywności gospodarczej za granicą oraz ciągle ujemna krajowa luka popytowa, której towarzyszy brak presji kosztowej po stronie producentów (m.in. w związku z obserwowaną deflacją cen producenta i niską dynamiką jednostkowych kosztów pracy). W efekcie, obserwowana jest również niska dynamika miar inflacji bazowej" - dodano.

Zaburzenia w wydatkach publicznych mogą pogorszyć korzystne tendencje dot. deficytu i długu

Ewentualne zaburzenia ścieżki planowanych wydatków publicznych mogą pogorszyć obserwowane obecnie korzystne tendencje w zakresie kształtowania się deficytu i długu publicznego.

"Zadłużenie sektora finansów publicznych wyniosło na koniec 2015 r. 51,3 proc. PKB. Spowolnieniu tempa wzrostu relacji długu do PKB sprzyjał nie tylko wzrost gospodarczy, ale również ograniczanie deficytu budżetowego" - napisano w raporcie NBP.

"Ewentualne zaburzenia ścieżki planowanych wydatków publicznych mogą jednak pogorszyć obserwowane obecnie korzystne tendencje w zakresie kształtowania się deficytu i długu publicznego. Istnieje ryzyko, że mogłoby to okazać się jednym z czynników zmiany ocen wiarygodności długu przez agencje ratingowe, co jest istotne ze względu na znaczny udział nierezydentów w finansowaniu zadłużenia publicznego" - dodano.

>>> Czytaj też: 100 zmian dla polskich firm. Oto, jak Morawiecki chce ułatwić życie przedsiębiorcom