Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu Senat zaproponował zmiany do rządowej ustawy o BFG. Przepisy na nowo regulują funkcjonowanie instytucji gwarantującej depozyty klientów działających w Polsce banków. Kwota gwarantowana się nie zmieni – nadal będzie wynosić równowartość 100 tys. euro. Pojawią się jednak nowości – ustawa przewiduje m.in. wdrożenie opracowanych przez UE regulacji dotyczących tzw. uporządkowanej likwidacji banków, które popadły w tarapaty (więcej w ramce).
Najistotniejsza zmiana, na jaką zdecydowali się senatorowie, dotyczy składu rady BFG, czyli organu, który nadzoruje pracę zarządu, określa stawki obowiązkowych opłat, jakie do BFG muszą wnosić banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, a także będzie uczestniczył w decyzjach dotyczących restrukturyzacji banków. Miejsca w radzie BFG stracili przedstawiciele sektora bankowego. Pod rządami starej ustawy Związek Banków Polskich ma dwóch reprezentantów w siedmioosobowej radzie (gdzie są też przedstawiciele MF, KNF i NBP). Są to prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz i Jan Szambelańczyk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu – to jedyna osoba, która w radzie zasiada od początku funkcjonowania funduszu, czyli od 1995 r.
– W opinii komisji w składzie rady nie ma miejsca dla lobbystów. Te uprawnienia się zmieniły, zmieniła się pozycja BFG. Tam powinni być urzędnicy, których powiązania z rynkiem będą ograniczone do tego, że będą mieli własne konto w banku, kredytu też im oczywiście nie odmawiam, broń Boże, ale nie będą reprezentowali jakiegokolwiek banku bądź nim zarządzali – uzasadniał zmiany w trakcie posiedzenia Senatu szef komisji budżetu i finansów publicznych Grzegorz Bierecki z PiS.
– Nie widzę tu elementu lobbystycznego, a element kontrolny – stwierdził na posiedzeniu komisji Marek Borowski, senator niezależny. – Rada funduszu będzie dysponowała poważnymi kwotami w poważnych sprawach. Przedstawiciele sektora bankowego byli w niej swego rodzaju fachowym czynnikiem społecznym – dodał.
Reklama
– Sektor bankowy jako największy płatnik powinien być na bieżąco informowany i uczestniczyć w debacie poświęconej przeznaczeniu środków na działania ustawowe BFG. ZBP powinien uczestniczyć też w debacie i procesie podejmowania decyzji o kształtowaniu wysokości obciążeń nakładanych na te instytucje finansowe w kolejnych latach – przekonywał w piśmie do marszałka Stanisława Karczewskiego Krzysztof Pietraszkiewicz.
Odmienne stanowisko zaprezentował wiceminister finansów Wiesław Janczyk. – W 2013 r. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w swoim raporcie zwrócił uwagę, że zasiadanie w tym gronie przedstawicieli sektora komercyjnego może budzić wątpliwości, tym bardziej więc teraz, przy okazji nadania nowych kompetencji radzie BFG, warto o tym rozmawiać – mówił.
Kontrowersje wzbudziła jedna z poprawek zaproponowanych przez Krajową Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową, by z wejściem w życie nowej ustawy o BFG umorzyć należności funduszu wobec Krajowej SKOK związane z upadłościami kas (według starych przepisów bankructwo kasy powodowało konieczność uruchomienia tzw. funduszu stabilizacyjnego prowadzonego przez Kasę Krajową). Chodziło o prawie 270 mln zł, które są przedmiotem procesu wytoczonego przez BFG Kasie Krajowej po upadłości SKOK Wspólnota w lipcu 2014 r. „Krajówka” argumentowała, że większość pieniędzy z funduszu została już przeznaczona na pomoc dla innych kas, i przekazała funduszowi nieco ponad 33 mln zł.

>>>Czytaj więcej: Spadają zyski polskich banków. KNF podała najnowsze wyniki sektora

Według Zdzisława Sokala, szefa BFG, kwota dochodzona od Kasy Krajowej stanowi ok. połowy rocznego zysku funduszu. – Ta poprawka jest zdumiewająca. Senat nie powinien się bawić w ułaskawienia – ocenił senator Borowski. – Mówienie o ułaskawieniu jest nadużyciem – ripostował przewodniczący Bierecki. Ostatecznie senatorowie PiS, którzy zgłosili poprawkę (Biereckiego w tym gronie nie było), zdecydowali się na jej wycofanie.

Przeszły zaś zmiany dotyczące banków spółdzielczych. Część z nich nie chce wchodzić do tzw. systemów ochrony instytucjonalnej, tworzonych przez dwa działające w Polsce zrzeszenia banków spółdzielczych, planuje za to uruchomienie własnego zrzeszenia z bankiem apeksowym – takim, który nie będzie prowadził własnej działalności na rynku depozytowym i kredytowym. Senatorowie zgodzili się na to, by początkowe wymogi kapitałowe w odniesieniu do tego typu banku zostały zmniejszone z 20 do 10 mln euro. ©?
Fundusz dostanie nowe narzędzia
Działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego polegały dotąd na wypłacie środków gwarantowanych deponentom upadłych banków, a od kilku lat również spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, a także na pomocy w restrukturyzacji instytucji, które wpadły w kłopoty. Dawniej BFG udzielał nisko oprocentowanych pożyczek bankom, które przejmowały zagrożonych upadłością konkurentów. W ostatnim czasie wspierał przejęcia w sektorze SKOK – poprzez dotacje, które miały rekompensować nabywcom (zwykle bankom) straty przejmowanych podmiotów.
Wejście w życie nowej ustawy jest konieczne ze względu na potrzebę dostosowania naszych przepisów do unijnej dyrektywy BRRD – o przymusowej restrukturyzacji banków. Zgodnie z nowymi regulacjami, gdy nadzór finansowy stwierdzi, że bank albo firma inwestycyjna jest zagrożona upadłością, zadaniem BFG będzie przeprowadzenie restrukturyzacji takiej instytucji. W grę będzie wchodziła sprzedaż podmiotu albo jego części przy wsparciu finansowym funduszu albo stworzenie banku pomostowego, do którego przeniesione zostaną funkcje krytyczne restrukturyzowanego banku.
Największe kontrowersje budzi bail-in, czyli konwersja zobowiązań znajdującego się w trudnej sytuacji banku na kapitał i pokrycie z niego dotychczasowych strat. Może się to wiązać z udziałem w restrukturyzacji również posiadaczy depozytów (o ile ich wielkość przekracza kwotę gwarantowaną, czyli 100 tys. euro). – Mamy dyrektywę, która musi być w całości wdrożona we wszystkich krajach UE, a to narzędzie jest niezbędną jej częścią. Nie oznacza to jednak konieczności szerokiego stosowania tego narzędzia i liczę na to, że może zostać wykorzystane w naprawdę wyjątkowym przypadku – mówił w niedawnym wywiadzie dla DGP Zdzisław Sokal, prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

>>>Czytaj więcej: Reuters: Największy komercyjny bank świata ICBC to "kanał prania pieniędzy"