Zgodnie z nowymi przepisami powołany w 2013 r. urząd o nazwie KLIK - Centrum Wspierania Instytucji im. Kuno Klebelsberga, ministra ds. religii i oświaty w okresie międzywojennym – zostanie zastąpiony przez 59 rejonowych ośrodków oświatowych zarządzających majątkiem szkół publicznych.

Sekretarz stanu w Ministerstwie ds. Zasobów Ludzkich Bence Retvari podkreślił w zeszłym tygodniu, że wraz z utworzeniem rejonowych ośrodków proces podejmowania decyzji zostaje przeniesiony bliżej szkół, które w razie problemów nie będą już musiały zwracać się do Budapesztu, tylko do miejscowych instytucji.

Według nowych przepisów dyrektorzy placówek oświatowych będą też mogli podczas przyznawania podwyżek 1 września tego roku i 1 września 2017 r. uzależnić ich wysokość od jakości pracy poszczególnych osób.

Powstanie w 2013 r. KLIK-u – który miał zagwarantować szkołom, wcześniej utrzymywanym przez samorządy, stabilne finansowanie – zdaniem nauczycieli pogorszyło sytuację, sprawiając, że niektóre placówki nie miały pieniędzy na kredę czy zapłacenie rachunków.

Reklama

Zastąpienie KLIK-u przez rejonowe ośrodki według nauczycieli nie poprawi sytuacji, gdyż – jak powiedziała Szefowa Związku Zawodowego Pedagogów Piroska Gallo przed sobotnią demonstracją nauczycieli przeciwko sytuacji w oświacie – zamiast jednego KLIK-u będzie teraz ponad 50 „małych KLIK-ów, ale koncepcja się nie zmienia”. Według niej rozwiązaniem byłaby „taka zmiana sytuacji samorządów, by były w stanie utrzymywać placówki (oświatowe) pod względem fachowym i finansowym”.

Niezależny portal Index ocenił, że wprowadzone w poniedziałek zmiany oznaczają „całkowite przekazanie w państwowe ręce szkół samorządowych”. „O ile wcześniej samorządy mogły zarządzać szkołami, w przyszłości nie będą już miały takiej możliwości - muszą przekazać instytucje (oświatowe) państwu” – czytamy.

Gallo zapowiedziała, że nauczyciele się nie poddadzą i wykorzystają przerwę wakacyjną na zebranie sił. Podkreśliła, że w nowych przepisach nie uwzględniono kompromisowych rozwiązań uzgodnionych podczas rozmów przedstawicieli rządu z nauczycielami co do 19 spośród 25 postulatów. Zaznaczyła też, że rząd nie chciał się zgodzić m.in. na postulat odejścia władz od monopolu na podręczniki.

Sytuacja w oświacie była w ostatnich miesiącach przyczyną protestów nauczycielskich w Budapeszcie i innych miastach.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)