Szef MSZ Słowenii Karl Erjavec powiedział we wtorek w Moskwie, że rozwiązanie kryzysu ukraińskiego "nie zawsze zależy" od gospodarczych sankcji UE nałożonych na Rosję i że inne instrumenty są niezbędne do rozwiązania problemu.

Erjavec powiedział na spotkaniu z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem, że polityka Lublany w kwestii sankcji jest "bardzo elastyczna".

"Uważamy, że w sferze gospodarczej te sankcje nie przyniosły znaczących rezultatów ani dla jednej, ani dla drugiej strony, a rozwiązanie kryzysu ukraińskiego nie zawsze zależy od sankcji gospodarczych" - powiedział słoweński minister, cytowany przez rosyjską agencję RIA-Nowosti. Jak dodał, "sankcje to nie jest ten instrument, który konieczny jest do rozwiązania tego problemu".

Erjavec powiedział, że 28 lipca wizytę w Słowenii złoży prezydent Rosji Władimir Putin. Minister przypomniał, że w tym roku mija sto lat od wzniesienia tzw. rosyjskiej kaplicy na przełęczy Wrszicz. Upamiętnia ona rosyjskich jeńców wojennych, którzy zginęli w lawinie podczas pierwszej wojny światowej. Jak wskazał we wtorek Ławrow, organizowane będą wspólne uroczystości upamiętniające.

To samo miejsce odwiedził latem zeszłego roku premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podczas wizyty w Słowenii. Była to jego pierwsza wizyta w kraju członkowskim UE od czasu kryzysu politycznego wokół rosyjskiej aneksji Krymu.

Reklama

Erjavec powiedział również we wtorek, że Słowenia chce wzrostu wymiany handlowej z Rosją do 2 mld euro. Rosja jest dla Słowenii najważniejszym rynkiem spoza Unii Europejskiej.

>>> Czytaj też: Nowy sojusznik Warszawy? Finlandia: Polska jest dla nas najważniejszym partnerem gospodarczym w regionie