Stoltenberg stwierdził, że Sojusz obserwuje na swych granicach wzrost aktywności rosyjskiej armii i musi na to reagować.

"Stacjonowanie wojsk NATO na Wschodzie jest stosowną reakcją na agresywne działania Rosji" - podkreślił.

"Chcemy pokazać naszym partnerom, że jesteśmy z nimi, gdy nas potrzebują. Chcemy także pokazać potencjalnym agresorom, że zareagujemy w razie zagrożenia" - powiedział Stoltenberg.

Ministrowie obrony państw Sojuszu postanowili we wtorek w Brukseli, że wschodnia flanka NATO zostanie wzmocniona poprzez rotacyjną obecność czterech wielonarodowych batalionów w Polsce i krajach bałtyckich. Ostateczne decyzje zapadną na lipcowym szczycie NATO w Warszawie. (PAP)

Reklama

>>> Polecamy: Polska kontra Państwo Islamskie. Nasze wojsko pojedzie do Kuwejtu i Iraku