Spotkanie polskiego prezydenta i kanclerz Niemiec odbyło się w związku z obchodami 25. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Na wspólnej konferencji prasowej Andrzej Duda ocenił, że partnerstwo polsko-niemieckie jest jednym z ważnych fundamentów także Unii Europejskiej. „Pokazując jedność, jesteśmy w stanie walczyć, aby obywatele Unii Europejskiej odzyskali do niej zaufanie; także przez wpływanie na dalsze losy Unii” – powiedział prezydent. Zaznaczył, że Unia boryka się z kryzysami. „Rzecz cała polega na tym, by kryzysy jakoś razem starać się rozwiązać, znajdując wyjścia, które są do zaakceptowania dla wszystkich” – dodał.

Duda zapowiadał, że z Merkel będzie rozmawiał o partnerstwie polsko-niemieckim, kwestiach bezpieczeństwa w związku ze zbliżającym się warszawskim szczytem NATO, kryzysie migracyjnym oraz o spotkaniu Trójkąta Weimarskiego.

Prezydent mówił, że Polska chce, by szczyt Sojuszu wzmocnił sferę bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej, by miał wszechstronną agendę i uwzględniał wszystkie aktualne problemy. Podziękował kanclerz Merkel za udział oddziałów niemieckich w ćwiczeniach Anakonda-16. „Obecność wojskowa, pokazująca, że NATO jest żywe, jest niezmiernie ważna” – dodał. Wyraził nadzieję, że na szczycie w Warszawie zapadnie decyzja, że obecność sojusznicza będzie rotacyjna, permanentna, a więc stała.

Reklama

Andrzej Duda podkreślił, że Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy w dziejach obydwu społeczeństw i państw ma nie tylko znaczenie symboliczne i praktyczne, ale jest to przykład, który powinien być naśladowany na całym świecie.

„Jak dwa społeczeństwa, które popadły w tak głęboką, złą, dramatyczną, tragiczną relację w związku z drugą wojną światową, które dzieliło tyle krzywd, potrafiły wybaczyć. Jestem dumny z tego, że Polacy potrafili wybaczyć Niemcom. Jestem dumny z postawy polskich biskupów i biskupów ewangelickich” – podkreślił Andrzej Duda. Mówił o życzliwości Niemców okazywanej Polakom w trudnych latach, w czasach stanu wojennego, gdy Polska nie była państwem wolnym, znajdowała się w kryzysie, gdy wielu ludzi cierpiało i emigrowało. „To zostanie na zawsze zapamiętane” – podkreślił prezydent.

Ocenił, że co prawda Traktat o dobrym sąsiedztwie nie został zrealizowany w pełni, ale polsko-niemieckie relacje są bardzo dobre. „To są relacje sąsiedzkie, oparte na życzliwości, na bardzo dobrych kontaktach wzajemnych między ludźmi” – dodał.

„Jestem przekonany, że następne ćwierćwiecze naszego sąsiedztwa będzie wciąż tym budowaniem dobrych relacji, budowaniem przyjaźni opartym na wzajemnym szacunku, zrozumieniu” - oznajmił prezydent. Chociaż – jak zastrzegł – są kwestie sporne. „Ja się zawsze uśmiecham, mówię, że to jest tak jak w dobrym małżeństwie. Może i są kwestie sporne, bo zazwyczaj są. (…) Ale jeżeli jest wzajemna życzliwość, wola bycia razem, to wszystkie te kwestie, także sporne, udaje się rozwiązać, a przynajmniej znaleźć rozwiązania, które są do zaakceptowania dla obydwu stron” – wskazał.

Kanclerz Merkel odnosiła się do dorobku ostatnich 25 lat w stosunkach między Polską a Niemcami. "Rozwój naszych relacji jest prawdziwą historią sukcesu. Wcale nie jest to oczywistością, dlatego jest to wielkim szczęściem, które napawa mnie radością i pokorą, także w obliczu naszej historii" - mówiła kanclerz.

"Nie możemy ustawać w pracy nad tym; musimy stale podejmować wyzwania, przed jakimi stoimy, musimy mieć je na uwadze. Ponieważ jesteśmy dobrymi sąsiadami, ba, przyjaciółmi, jest to okazja, by wówczas, gdy mamy rozbieżności zdań, znaleźć drogi porozumiewania się" - powiedziała Merkel.

Dodała, że cieszy się na organizowane w przyszłym tygodniu polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe, w których ma wziąć udział wraz z premier Beatą Szydło. "Omówimy po raz kolejny całe spektrum naszych relacji" - zapowiedziała.

Z Berlina Katarzyna Nocuń (PAP)