Według francuskiego dziennika na Morzu Śródziemnym ruszył wielki międzynarodowy pościg. Poszukiwane są dwa kontenerowce, jeden pływający pod turecką a drugi pod liberyjską banderą, trzy frachtowce zarejestrowane w Panamie, Boliwii i Tanzanii, a także statek do przewozu żywych zwierząt pływający pod banderą Komorów.

Według źródła, cytowanego przez "Le Figaro", na tych jednostkach ukryta jest broń małego kalibru i karabiny automatyczne przeznaczone dla IS w Libii.

Zachodnie służby zostały zaalarmowane o tym przemycie przez swoich agentów, którzy działają w Turcji. "Nasza misja polega na zlokalizowaniu tych statków na morzu i zneutralizowaniu ich, zanim dopłynął do libijskich wybrzeży" - powiedziało źródło. Dodało, że jeśli uda się znaleźć te jednostki, to zostaną one zatopione.

W akcji uczestniczą Wielka Brytania, Francja, Włochy i Grecja.

Reklama

Pytane o to, kto może stać za tym przemytem broni, źródło wskazało na możliwy współudział rządu Turcji lub służb specjalnych tego kraju.

W czwartek szef CIA John Brennan powiedział w senackiej komisji ds. wywiadu, że CIA jest bardzo zaniepokojona rosnącą rolą Libii jako bazy dla operacji przeprowadzanych przez IS. Dodał, że w kraju tym jest 5-8 tysięcy bojowników Państwa Islamskiego.

>>> Polecamy: CIA: Państwo Islamskie ma tysiące bojowników na Zachodzie. Są szkoleni do zamachów