Sekretarz generalny MsF International, Jerome Oberreit, powiedział agencji Reutera, że porozumienie UE z Turcją dopisuje się do długiej listy działań "sprzecznych z fundamentalnymi zasadami, umożliwiającymi przychodzenie z pomocą ludziom, którzy są w potrzebie".

Jego zdaniem unijna polityka "zagraża samemu pojęciu uchodźcy", ustanawia precedens polegający na zamykaniu ludzi w strefach wojen. Zarzucił UE "zwyczajny outsourcing" europejskich zobowiązań.

Oberreit powiedział, że w przypadku państw członkowskich UE Lekarze bez Granic stracą dofinansowanie wysokości 37 milionów euro, a w przypadku instytucji unijnych - 19 milionów euro. Doraźnie MsF zamierza pokryć ten ubytek z rezerw finansowych. Oberreit podkreślił, że 92 proc. środków, którymi dysponuje MsF, pochodzi z dotacji prywatnych.

Zgodnie z porozumieniem UE z Turcją od 4 kwietnia uchodźcy, którzy po 20 marca wjechali nielegalnie do Grecji, mają być przetransportowani z powrotem do Turcji, jeśli nie złożyli wniosku o azyl lub jeśli ich wniosek został odrzucony. Za każdego Syryjczyka wydalonego z UE ma przybywać legalnie do UE inny Syryjczyk. To rozwiązanie ma być tymczasowe, a jego celem jest zniechęcenie uchodźców do nielegalnej przeprawy do Grecji oraz zniszczenie "modelu biznesowego" przemytników ludzi.

Reklama

Po wejściu umowy w życie znacznie zmalała liczba migrantów napływających do Europy.

W ramach porozumienia unijno-tureckiego uzgodniono także przyspieszenie prac nad zniesieniem przez UE wiz dla Turków, uzależniając to jednak od spełnienia przez stronę turecką wszystkich warunków. UE zobowiązała się też do finansowego wsparcia Ankary kwotą 6 mld euro.

Porozumienie Brukseli z Ankarą jest krytykowane przez wielu komentatorów i obrońców praw człowieka, którzy zarzucają Unii "handel uchodźcami" oraz paktowanie z krajem naruszającym zasady demokracji i wolność słowa.

Oberreit uznał, że porozumienie UE-Turcja jest "wyraźnym przesłaniem, że troszczenie się o ludzi zmuszonych do opuszczenia domów jest opcjonalne, że można się z tego wykupić". Przestrzegł, że może dojść do "globalnego efektu domina", jeśli inne kraje również przestaną realizować swe zobowiązania.

Według Oberreita UE prowadzi podobne rozmowy z 16 krajami i że przyświeca jej "jeden cel - pozbawienie ludzi prawa do azylu". Oberreit powiedział, że wśród tych krajów jest Erytrea, Somalia, Sudan i Afganistan - "cztery z największych źródeł uchodźców". (PAP)