Postanowienia prezydenta dotyczą użycia kontyngentów od 20 czerwca do 31 grudnia br. w operacji Inherent Resolve w ramach Globalnej Koalicji do walki z tzw. Państwem Islamskim.

Polski Kontyngent Wojskowy w Kuwejcie (z elementami wsparcia w innych państwach regionu) będzie liczyć do 150 żołnierzy i pracowników wojska i składać się głównie z komponentu powietrznego z czterema wielozadaniowymi myśliwcami F-16, wyposażonymi

w zasobniki rozpoznawcze DB 110. Jego zadaniem będzie rozpoznanie lotnicze na potrzeby wsparcia operacji Inherent Resolve.

Liczebność PKW w Iraku określono na maksymalnie 60 żołnierzy i pracowników wojska - do głównych zadań sił wydzielonych z Wojsk Specjalnych należeć będzie doradztwo i szkolenie sztabów oraz pododdziałów specjalnych sił zbrojnych Iraku.

Reklama

Wojskowa operacja Inherent Resolve jest prowadzona w ramach Globalnej Koalicji do walki z tzw. Państwem Islamskim, na podstawie artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych i na prośbę rządu Republiki Iraku. Według rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ tzw. Państwo Islamskie jest grupą terrorystyczną i stanowi zagrożenie dla światowego pokoju i bezpieczeństwa - przypomniało BBN.

Informując przed kilkoma dniami o wpłynięciu wniosków premier Beaty Szydło ws użycia kontyngentów, szef BBN Paweł Soloch podkreślał, że jest to wyraz solidarności wobec zagrożeń z kierunku południowego. Szef BBN przypomniał też, że prezydent Duda "wielokrotnie mówił, iż Polska, oczekując od sojuszników wsparcia na wschodnich obrzeżach NATO, jest gotowa wesprzeć pozostałe państwa Sojuszu w zwalczaniu zagrożeń na flance południowej".

O konieczności wsparcia operacji przeciw IS mówił także szef MON Antoni Macierewicz. "Tak jak my skutecznie domagaliśmy się współdziałania i solidarności NATO do obrony flanki wschodniej, tak samo mamy obowiązek rozumienia i współdziałania – na miarę naszych możliwości - z tymi państwami, z tymi narodami, które zagrożone są od południa" - powiedział w piątek.

Zarówno szef BBN jak i minister obrony zaznaczali, że misje mają mieć charakter szkoleniowy i rozpoznawczy, a polscy żołnierze nie będą się angażowali bezpośrednio w działania bojowe.

Z kolei - jak poinformował w piątek b. szef MON, wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak - PO wnioskuje, by na najbliższym posiedzeniu Sejmu, (21-23 czerwca) premier Szydło przedstawiła informację rządu na temat "zaangażowania polskich żołnierzy w wojnę z tzw. Państwem Islamskim". Siemoniak uzasadniał, że tam, gdzie chodzi o życie polskich żołnierzy "nie może być niedomówień".

Dotychczas Polska wspierała Globalną Koalicję przeciw IS politycznie, humanitarnie i logistycznie. Koalicja, licząca obecnie 66 państw, została powołana przez Stany Zjednoczone we wrześniu 2014 r. Jej celem jest zniszczenie i ostatecznie pokonanie IS.

W ostatnią środę ministrowie obrony państw NATO postanowili o rozszerzeniu programu szkolenia irackich oficerów. Szkolenia miałyby się odbywać na terytorium Iraku. NATO szkoli obecnie irackich oficerów na terenie Jordanii, ale rząd w Bagdadzie zwrócił się o rozszerzenie tych działań na Irak.

Według sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga sojusz nadal rozważa też bezpośrednie wsparcie działań koalicji przeciwko IS poprzez wysłanie samolotów systemu naprowadzania i kontroli powietrznej AWACS. Decyzje w tych sprawach mają zapaść na warszawskim, lipcowym szczycie NATO.(PAP)