W poniedziałek największa węglowa firma – Polska Grupa Górnicza (PGG) – ogłosiła wyniki sondażu, w ramach którego badano zainteresowanie załogi dobrowolnym odejściem z pracy z wykorzystaniem osłon; taką chęć zadeklarowało w PGG ponad 4,5 tys. osób.

Podobny sondaż, prowadzony wcześniej w Katowickim Holdingu Węglowym (KHW), wykazał, iż w tej spółce zainteresowanych osłonami jest ok. 1,7 tys. pracowników. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW), gdzie na razie deklaracje można składać tylko w jednej kopalni, zgłosiło się dotąd prawie 400 osób.

„Sondaż dał nam wyobrażenie o skali zainteresowania pracowników skorzystaniem z osłon, potwierdzając prawidłowość naszych wcześniejszych szacunków. Złożone deklaracje są dobrowolne i na tym etapie nie są wiążące ani dla pracowników, ani dla pracodawcy” – powiedział w poniedziałek PAP rzecznik PGG Tomasz Głogowski.

W kwietniowym porozumieniu społecznym, poprzedzającym przekazanie kopalń Kompanii Węglowej do PGG, skalę zainteresowania osłonami oszacowano na ok. 3,8-4 tys. osób. Sondaż pokazał, że chętnych do urlopów górniczych i odpraw jest nawet więcej – w sumie 4505 osób, z których 3701 chce skorzystać z urlopów górniczych, 358 z urlopów dla pracowników zakładów przeróbki węgla, a 446 z jednorazowych odpraw pieniężnych. PGG zatrudnia obecnie ponad 32 tys. pracowników.

Reklama

Osłony socjalne dla odchodzących z SRK pracowników kopalń są finansowane ze środków budżetowych. Do urlopu górniczego są uprawnieni górnicy dołowi, którym brakuje do emerytury nie więcej niż cztery lata pracy oraz pracownicy zakładu przeróbki mechanicznej węgla, którym zostało do emerytury nie więcej niż trzy lata. Podczas urlopu otrzymują trzy czwarte miesięcznej pensji, co wraz z częścią nagród daje nawet ok. 90 proc. wynagrodzenia.

Z jednorazowych odpraw pieniężnych mogą korzystać pracownicy powierzchni (także zakładów przeróbczych), którzy przepracowali w kopalni co najmniej pięć lat, a do emerytury zostało im więcej niż 12 miesięcy. W zależności od terminu odejścia, odprawy mogą wynosić od 25,7 tys. do nawet ok. 77 tys. zł brutto, nie licząc kodeksowej odprawy.

Podobny sondaż przeprowadził wiosną zatrudniający niespełna 14 tys. osób Katowicki Holding Węglowy. Jak poinformował w poniedziałek PAP jego rzecznik Wojciech Jaros, potencjalnie zainteresowanych skorzystaniem z osłon socjalnych jest w tej spółce ok. 1,7 tys. osób, z czego blisko 1,4 tys. to pracownicy deklarujący chęć przejścia na urlopy górnicze.

„Potencjalna chęć skorzystania nie oznacza jednak automatycznej zgody kopalni na odejście konkretnego pracownika, gdy zaistnieje taka możliwość” – zaznaczył Jaros. Pytany o spodziewane decyzje dotyczące przekazania majątku holdingu wraz z częścią załogi do SRK, rzecznik poinformował, że zarząd holdingu „jest w trakcie rozpoznawania sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie KHW oraz przeprowadza analizę działań, mających zapewnić funkcjonowanie spółki w dłuższej perspektywie”.

Zainteresowanie pracowników osłonami sonduje też Jastrzębska Spółka Węglowa, która zamierza przekazać do spółki restrukturyzacyjnej część kopalni Jas-Mos wraz z grupą – jak wcześniej informował prezes JSW – ok. 2,5 tys. pracowników. Na razie deklaracje odejścia można zgłaszać tylko w tej kopalni – dotąd wpłynęło ich blisko 400.

„W ruchu Jas-Mos wchodzącym w skład kopalni zespolonej Borynia-Zofiówka-Jastrzębie chęć odejścia na urlopy górnicze zadeklarowało już 360 osób, a kolejne 34 osoby zamierzają skorzystać z jednorazowych odpraw pieniężnych” – powiedziała PAP rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.

Dodała, że jest to większość osób uprawnionych w tej kopalni do urlopów, są jednak sygnały, iż chętnych jest więcej i ostateczna liczba zgłoszeń na pewno wzrośnie. „Pracownicy ruchu Jas -Mos mają zagwarantowane pierwszeństwo w korzystaniu z pakietu osłonowego; później zaczniemy zbierać deklaracje w pozostałych kopalniach JSW” – dodała rzeczniczka.

Skorzystanie z osłon umożliwia tzw. ustawa górnicza. Odprawy i urlopy górnicze przysługują uprawnionym pracownikom, którzy z macierzystych kopalń trafiają – wraz z przekazywanym przez spółki węglowe majątkiem – do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Od maja ubiegłego roku trafiło tam w sumie 7939 pracowników kopalń lub tzw. ruchów górniczych: Makoszowy, Brzeszcze (produkcyjną część kopalni przejęła później grupa Tauron), Centrum, Mysłowice, Kazimierz-Juliusz, Boże Dary i Anna.

Spośród blisko 8 tys. pracowników, którzy trafili do SRK, do minionego piątku wnioski o skorzystanie z osłon złożyło w sumie 4569 osób, z których 4357 odeszło już na urlopy (2868 górników dołowych i 214 pracowników przeróbki) lub wzięło odprawy pieniężne (1275 osób). Łączny koszt osłon dla tych, którzy już z nich korzystają, to kilkaset milionów zł.

Obecnie nie są znane dokładne terminy przekazywania do SRK kolejnych kopalń. Według wcześniejszych informacji, nieprodukcyjny majątek kopalni Pokój ma trafić do spółki restrukturyzacyjnej w pierwszym kwartale przyszłego roku. Wcześniej, w lipcu tego roku, kopalnia Pokój ma być połączona z kopalniami Bielszowice i Halemba; PGG planuje też połączenie kilku innych kopalń.

KHW – jak informowano wiosną - chce przekazać do SRK szyb Poniatowski; związkowcy z tej spółki wyrażali wcześniej obawy, że do spółki restrukturyzacyjnej trafi też Śląsk, czyli rudzka część kopalni Wujek; holding zaprzeczał jednak, by zapadły takie decyzje. JSW przekaże do SRK ruch Jas-Mos; spółka zaprzeczała obawom związków, że miałoby to dotyczyć też kopalni Krupiński. W kontekście potencjalnego przekazania do SRK przez związki wymieniana była również należąca do PGG nierentowna kopalnia Sośnica, czego jednak nie potwierdzają przedstawiciele grupy.

Najwięcej osób korzystających dotąd ze świadczeń socjalnych to pracownicy kopalni Anna (1247 osób), Centrum (967) oraz ruchu Boże Dary (859). Z kopalni Brzeszcze odeszły na osłony 484 osoby, z kopalni Makoszowy 470, z kopalni Mysłowice 284, a z kopalni Kazimierz-Juliusz 46. (PAP)