Ponadto, by decyzja mogła wejść w życie, musi zostać jeszcze przyjęta przez parlament.

Oddanie Arabii Saudyjskiej wysp Tiran i Sanafir położonych w strategicznej zatoce Akaba u wybrzeży półwyspu Synaj doprowadziło do wielotysięcznych manifestacji Egipcjan żądających odejścia rządu.

Prezydent Abd el-Fatah es-Sisi bronił umowy o retrocesji, podpisanej podczas kwietniowej wizyty w Kairze saudyjskiego króla Salmana, tłumacząc, że wyspy zawsze należały do Arabii Saudyjskiej. Egipscy żołnierze stacjonowali tam od 1950 roku na wniosek królestwa. Jednak wielu obywateli, polityków i działaczy twierdzi, że decyzja prezydenta była niezgodna z konstytucją.

W maju za udział w kwietniowych protestach na kary od 2 do 5 lat więzienia skazano ponad 150 osób oskarżonych o udział w nielegalnej demonstracji.(PAP)

Reklama