Podczas poniedziałkowej wizyty przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga w Polsce podpisano szereg międzyrządowych porozumień ws. inwestycji infrastrukturalnych, m.in. chińskiego projektu "Jedwabnego Szlaku", wymiany handlowej oraz współpracy naukowej i kulturalnej. Prezydent Andrzej Duda i przewodniczących ChRL Xi Jinping zgodzili się, że Polska może odgrywać ważną rolę na szlaku handlowym Chiny-UE. Szefowie państw Polski i Chin podpisali oświadczenie o ustanowieniu wszechstronnego, strategicznego partnerstwa między Polską a Chinami.

Dr Justyna Szczudlik z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreśliła, że można mieć nadzieję, iż wraz z podniesieniem poziomu relacji dwustronnych, wynikających z partnerstwa strategicznego, ożywi się także wymiana gospodarcza między oboma krajami.

"Na razie trudno powiedzieć, jakie efekty gospodarcze wizyta chińskiego przywódcy w Polsce przyniesie, czy i kiedy uda nam się zmniejszyć nasz deficyt handlowy z Chinami. Polska 10 krotnie mniej eksportuje do Chin niż Chińczycy wysyłają na polski rynek. Wydaje się, że podpisane w poniedziałek umowy i listy intencyjne, dotyczące regionalizacji w odniesieniu do afrykańskiego pomoru świń czy wymagań fitosanitarnych, mogą spowodować zwiększenie eksportu produktów rolno-spożywczych, w tym jabłek oraz umożliwić eksport polskiej wieprzowiny"- oceniła.

Przypomniała, że obecnie Chiny stosują embargo na polską wieprzowinę w związku z kilkoma przypadkami świńskiego pomoru w Polsce. Wyjaśniła, że wprowadzenie regionalizacji w odniesieniu do tej choroby, umożliwi eksport polskiego mięsa z terenów, w których ta choroba nie występowała.

Reklama

Ekspert podkreśliła, że podpisanie strategicznego partnerstwa między Polską a Chinami w wymiarze gospodarczym należy postrzegać w perspektywie wieloletniej.

"Z polskiej strony wymagana jest cierpliwość i konsekwentne działanie. Mimo chińskich wysiłków, tamtejszy rynek dla polskich przedsiębiorców jest odległy. Polscy przedsiębiorcy nie do końca są pewni siebie i się go obawiają. Wynika to z tego, że polscy inwestorzy są skoncentrowani na Europie, ale też koszty wejścia na tamtejszy rynek są dość duże. Barierą może być także to, że jeśli już polskie przedsiębiorstwo ma ofertę eksportową, znajdzie chińskiego partnera, to ma problem ze skalą produkcji. Chińczycy wymagają ogromnej ilości produktów, których polscy przedsiębiorcy nie są w stanie wyprodukować. Polskie firmy to z reguły małe i średnie przedsiębiorstwa"- podkreśliła Szczudlik.

Jej zdaniem w kontaktach gospodarczych bariera językowa wydaje się mniejszym problemem, gdyż Chińczycy młodego pokolenia znają język angielski. Jeśli natomiast polscy biznesmeni będą posługiwać się językiem chińskim będzie to atutem w nawiązaniu kontaktów z chińskimi partnerami.

Według Szczudlik polskich inwestorów należy zachęcać do tego, by właśnie w Azji oraz w Chinach, jako największym kraju tamtego regionu, upatrywali swoich szans. "Polsce wyczerpują się fundusze unijne, nasyca się rynek europejski, zatem polscy przedsiębiorcy muszą poszukiwać nowych rynków zbytu i kapitału poza Europą - dodała.

Zaznaczyła, że zachęcającym wydaje się także fakt przemodelowania przez chińskie władze tamtejszej gospodarki, która w większym stopniu skupia się na konsumpcji wewnętrznej. To - według niej - może być szansa dla polskich producentów.

Jak podkreśliła Chińczycy przywiązują także ostatnio dużą wagę do zdrowej bezpiecznej żywności, a za taką postrzegana jest żywność z unijną marką. Dodatkowym atutem polskich produktów rolno-spożywczych jest to, że polska żywność jest dużo tańsza niż z krajów starej UE.

Oprócz żywności dobrze na chińskim rynku mogą sprzedawać się także dobra luksusowe, ponieważ jest tam wciąż kształtująca się klasa średnia, osoby zamożniejsze, które będą chętnie kupować produkty wyższej jakości i droższe - dodała.

Jak oceniła Szczudlik, polskie instytucje powinny wspierać i zachęcać polskich przedsiębiorców do inwestycji w Chinach. "To się już dzieje, choć może te działania są rozproszone"- zaznaczyła.

Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych realizuje program Go China, w którym istnieje portal z informacjami dotyczącymi Chin.

PAIiIZ organizuje wydarzenia i szkolenia związane z Państwem Środka, szkoli polskich przedsiębiorców czy przyjmuje chińskie delegacje. Polska jest także członkiem Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych.

>>> Czytaj też: Czarny piątek po Brexicie. Soros ostrzega: jeden funt będzie wart tyle, co jedno euro