Wierzę, że w przyszłym roku będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie zapisy polsko-niemieckiego traktatu, m.in. dotyczące Polonii, są praktycznie wypełnione - powiedziała premier Beata Szydło w Berlinie po polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych.

Premier Szydło nawiązała na wspólnej konferencji prasowej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel do rocznicy 25-lecia podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. "To jest ważny traktat. Myślę, że te 25 lat zostało dobrze przez nasze państwa wykorzystane, ale przed nami jeszcze wiele do zrobienia" - powiedziała szefowa polskiego rządu.

W tym kontekście premier mówiła o części traktatu, która dotyczy sytuacji Polonii i Polaków mieszkających w Niemczech. "Umówiliśmy się, i za to bardzo serdecznie dziękuję, za otwartość pani kanclerz, na to, żeby te problemy rozwiązywać. Wierzę w to głęboko, że gdy spotkamy się w przyszłym roku na konsultacjach w Warszawie (...), będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie zapisy Traktatu są praktycznie wypełnione. Ta praca jeszcze przed nami" - powiedziała Beata Szydło.

Premier podkreśliła, że jej rozmowa z Merkel dotyczyła wspólnych projektów w dziedzinie gospodarki i infrastruktury. "Polska i Niemcy są ważnymi partnerami, państwami, które mają wiele wspólnych projektów, zadań (...) Cieszymy się na otwartość i na to, że tematy gospodarcze były tak intensywnie poruszane i są poruszane" - powiedziała.

Reklama

"Są oczywiście kwestie, które budzą kontrowersje dotyczące chociażby bezpieczeństwa energetycznego, budowy gazociągu, ale te kwestie również wymagają wyjaśnień. Wierzę w to głęboko, że jest zrozumienie, żeby szukać wzajemnych płaszczyzn porozumienia" - podkreśliła premier Szydło.(

Szydło: wierzymy, że Brytyjczycy zostaną w Unii Europejskiej

Wierzymy głęboko, że Brytyjczycy podejmą decyzję o pozostaniu w UE - powiedziała w środę w Berlinie premier Beata Szydło na wspólnej konferencji z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Nasze stanowisko jest jasne: UE powinna rozwijać się, tworzyć jedność - dodała.

Premier Szydło powiedziała, że polsko-niemieckie międzyrządowe konsultacje dotyczyły m.in. referendum w Wielkiej Brytanii.

"Zgodziliśmy się, i tutaj stanowisko Berlina i Warszawy jest tożsame, że oczywiście uszanujemy każdą wolę i decyzję narodu brytyjskiego. Ale musimy zrobić wszystko i przygotować się na to, aby cały czas zachęcać i rozmawiać o umocnieniu Unii Europejskiej" - powiedziała polska premier.

"Wierzymy głęboko, że Brytyjczycy podejmą decyzję o pozostaniu w Unii Europejskiej, ale bez względu na wynik jutrzejszego referendum nasze stanowisko jest jasne: UE powinna nadal rozwijać się, trwać, tworzyć jedność" - dodała.

Merkel: Niemcy i Polska mają nadzieję, że Wielka Brytania pozostanie w UE

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła w imieniu Polski i Niemiec nadzieję, że obywatele Wielkiej Brytanii zdecydują w referendum o pozostaniu ich kraju w Unii Europejskiej.

"W czwartek referendum w Wielkiej Brytanii, w imieniu obu stron można powiedzieć, że życzymy sobie, żeby obywatele - to jest oczywiście ich decyzja - zdecydowali się na pozostanie (Wielkiej Brytanii) w Unii Europejskiej" - powiedziała Merkel w środę w Berlinie na wspólnej konferencji prasowej z premier Beatą Szydło.

Referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej ma się odbyć w najbliższy czwartek.

Merkel powiedziała, że kolejny temat rozmów, to szczyt NATO w Warszawie. "Wspólnie dobrze współpracujemy, by przygotować się (do szczytu)" - podkreśliła.

Merkel z Szydło rozmawiały też o współpracy w dziedzinie transportu, kultury i oświaty.

"Jest wiele projektów, wiele wspólnych przedsięwzięć, ale jest też jeszcze wiele do zrobienia, co jeszcze bardziej zbliży do siebie obywateli w obu krajach" - oceniła.

"Krok po kroku, takie jest nasze życzenie, musimy te projekty w przyszłości opracowywać" - mówiła kanclerz Niemiec.

Merkel podkreśliła też, że polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe były dobrym dniem dla wzajemnych relacji.

W środę w Berlinie odbyły się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe; w rozmowach brali udział szefowie prawie wszystkich resortów. Konsultacje międzyrządowe wpisują się w obchody 25-lecia podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Merkel: wydatki obronne państw NATO powinny wynosić 2 proc. budżetu

Kanclerz Niemiec Angela Merkel przypomniała w środę w Berlinie, że państwa NATO mają na celu zwiększenie wydatków obronnych do wys. 2 proc. ich budżetów. Zaznaczyła, że Niemcy jeszcze nie osiągnęły tego pułapu; obecnie ich wydatki na ten cel sięgają 1,2 proc.

"Dwa procent budżetu na obronę - to postanowili wszyscy partnerzy w NATO, część tego ma iść na nowe inwestycje. Niemcy jeszcze nie osiągnęły tego celu. Obecnie osiągnęliśmy 1,2 procent" - powiedziała w środę w Berlinie kanclerz Niemiec Angela Merkel na wspólnej konferencji z premier Polski Beatą Szydło.

Merkel zapewniła jednocześnie, że rząd Niemiec zwiększa wydatki na obronność. "Postanowiliśmy to w łonie koalicji. Cały czas trzeba mieć na uwadze, że widzimy nowe zagrożenia, zwłaszcza w sąsiedztwie Unii Europejskiej" - mówiła kanclerz Niemiec, wymieniając wśród zagrożeń m.in. terroryzm.

Merkel: Oba filary NATO - gotowość do obrony i dialogu są ważne

Oba filary NATO - gotowość do obrony i dialogu są ważne - powiedziała kanclerz Angela Merkel, pytana o możliwość odwilży na linii Berlin-Moskwa. Dodała, że Niemcy zawsze angażowały się na rzecz dialogu z Rosją, ale widzą potrzebę wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Merkel na środowej konferencji prasowej w Berlinie po polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych była pytana, czy zgadza się ze słowami szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera o "wymachiwaniu szabelką" przez NATO i czy te słowa są zapowiedzą odwilży na linii Niemcy-Rosja.

Szefowa niemieckiego rządu podkreśliła, że NATO działa "pod szyldem gotowości do obrony" i "jednocześnie dialogu". "Obydwa filary są ważne. Dlatego Niemcy zawsze angażowały się też na rzecz dialogu z Rosją, aby ten dialog miał miejsce. Tak się też stało. Na przykład w ramach Rady NATO-Rosja" - mówiła Merkel.

Zaznaczyła, że "obydwa filary w obecnej polityce NATO są dostatecznie dobrze wykształcone i wspólnie reprezentowane" przez niemiecki rząd.

"Z drugiej strony Niemcy widzą oczywiście potrzebę, aby wzmocnić wschodnią flankę NATO. Dlatego przejmujemy odpowiedzialność na Litwie, uczestniczyliśmy w ćwiczeniach Anakonda" - podkreśliła niemiecka kanclerz. Dodała, że te decyzje zapadły "bardzo zgodnie w łonie całego rządu".

W wywiadzie dla niedzielnego wydania dziennika "Bild" Steinmeier powiedział: "Nie powinniśmy teraz podgrzewać atmosfery poprzez głośnie wymachiwanie szabelką i wojenne okrzyki". "Myli się ten, kto uważa, że zwiększy bezpieczeństwo za pomocą symbolicznych parad czołgów na wschodniej granicy Sojuszu" - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji, dodając, że "byłoby dobrze, gdybyśmy nie dostarczali za darmo pretekstów do odgrzewania dawnych konfrontacji".

>>> Czytaj też: USA pozbawia Europę złudzeń: NATO nie obroniłoby krajów bałtyckich