"Żadne decyzje w sprawie podatku miedziowego nie zapadły. Gorąco optuję za tym, by zmiany w nim nastąpiły od 2017 roku, ale decyzja należy do ministra finansów Pawła Szałamachy" - powiedział dziennikarzom Jackiewicz.

"Różne warianty są analizowane" - dodał.

Kilka dni temu wiceminister finansów Wiesław Janczyk poinformował, że specjalny zespół powołany z inicjatywy Ministerstwa Środowiska przyjrzy się rynkowi miedzi, kondycji KGHM i "adekwatności" płaconego przez spółkę tzw. podatku miedziowego do jej możliwości.

Janczyk, mówiąc o ewentualnej modyfikacji podatku od kopalin, podkreślił, że trzeba wyznaczyć bardziej precyzyjnie kalendarz realizacji ewentualnej zmiany tej daniny.

Reklama

Podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra) jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. Wielkość podatku, który wpływa do budżetu, zależy od: wartości surowców na rynku światowym, od kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie oraz od wolumenu wydobycia. Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie. W praktyce podatkiem obciążony jest KGHM.

Jeszcze jako wiceprezes PiS i kandydatka na premiera Beata Szydło zapowiadała w październiku ub.r. likwidację tzw. podatku miedziowego. Przekonywała, że takie firmy jak KGHM Polska Miedź powinny być przez państwo wspierane. (PAP)