Członkom antyrządowej koalicji "FDS udało się od strony południowej wkroczyć do miasta pod osłoną bombardowań międzynarodowej koalicji" kierowanej przez USA - oświadczył szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman.

Arabsko-kurdyjskim siłom udało się sforsować siły dżihadystów po tym, jak przejęły miasteczko znajdujące się na południowo-zachodnich przedmieściach Manbidżu - powiedział Rahman. Dodał jednak, że wkraczanie FDS w głąb miasta będzie następowało powoli ze względu na miny i materiały wybuchowe umieszczone przez dżihadystów. Manbidż leży ok. 40 km od tureckiej granicy, jest pod kontrolą IS od 2014 roku.

Rahman dodał również, że w mieście trwają obecnie zaciekłe walki uliczne; dwóch członków FDS zginęło w wyniku wybuchu miny znajdującej się w jednym z domów.

Ofensywa przeciw dżihadystom w Manbidżu rozpoczęła się 31 maja. Celem tej dużej operacji wojskowej jest przede wszystkim ograniczenie dostępu IS do syryjskiego terytorium wzdłuż tureckiej granicy, które od dawna wykorzystywane jest jako baza logistyczna do przemieszczania zagranicznych bojowników z i do Europy. (PAP)

Reklama

ulb/ ro/