Piątkowy, poranny handel na rynkach finansowych przynosi „krach”. O 13:10 za franka szwajcarskiego musimy zapłacić 4,13 zł. Jeszcze po godzinie 7:00 notowania sięgały 4,24 zł. Zatrzymanie wzrostu notowań szwajcarskiej waluty jest związane z interwencją tamtejszego banku centralnego. W tym samym czasie notowania EUR/PLN spadły z 4,51 do 4,45. Gwałtowanie odbił się funt brytyjski z 5,37 do 5,52. Sytuacja jest jednak wciąż dynamiczna i niepewna.
ikona lupy />
EURPLN.jpg / Bloomberg

Bank centralny Szwajcarii (SNB) interweniował na rynku, aby ustabilizować kurs franka szwajcarskiego - podał bank w komunikacie. "Po głosowaniu w Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE, frank znalazł się pod presją" - napisał SNB. Bank pozostanie aktywny na rynku finansowym.

Osłabienie złotego w wyniku Brexitu nie jest zagrożeniem dla polskiej gospodarki. Resort finansów nie widzi powodu do interwencji na rynku walutowym - powiedział w piątek wiceminister finansów Piotr Nowak.

W ocenie ekonomistów Raiffeisen Polbanku interwencje ze strony NBP i MF na rynku walutowym mogą mieć miejsce dopiero przy kursie EUR/PLN przy poziomie 4,60.

Reklama

"W przypadku kursu EURPLN w naszej ocenie ewentualne interwencje słowne MF i NBP mogą pojawić się, gdy para znajdzie się w pobliżu 4,60, w związku z tym przy tej wartości najpóźniej zwyżka powinna wyhamować" - dodano.

Najmocniejsze ruchy obserwujemy wobec USD oraz CHF, a to powoduje, że znacząco rośnie prawdopodobieństwo wprowadzenia ustawy dot. przewalutowania kredytów w CHF - twierdzi Konrad Ryczko, analityk z DM BOŚ.

"Mamy przed sobą bardzo niespokojny dzień - mimo że już znamy wyniki, to nie wiadomo gdzie skończy się deprecjacja złotego. Z punktu widzenia Polski złoty się przecenia i będzie się przeceniać, a rentowności obligacji będą rosnąć.

ikona lupy />
GBPPLN.jpg / Bloomberg

Jedynym działaniem jakie mogłaby podjąć RPP, to podwyżka stóp procentowych, żeby osłabić aprecjację walut wobec złotego. W naszych warunkach jest to raczej niemożliwe. NBP może próbować wyhamowywać dynamikę spadków złotego.

Myślę, że może nastąpić odwołanie aukcji przez MF, co nieco uspokoiłoby rynek.

Bank Anglii może natomiast zacząć podobnie jak Bank Turcji - szybko reagować na bieżącą sytuację. Możliwa jest też podwyżka stóp".

ikona lupy />
USDPLN.jpg / Bloomberg

Rada Polityki Pieniężnej raczej nie podniesie stóp procentowych, ale Ministerstwo Finansów może odwołać kilka aukcji – uważa Dariusz Lasek, zarządzający funduszami dłużnymi Union Investment TFI.

Polska waluta traci po referendum w Wielkiej Brytanii, gdzie zwolennicy wyjścia z Unii Europejskiej mają 900 tys. głosów przewagi nad przeciwnikami Brexitu, jak wynika z rezultatów głosowania w 323 z 382 okręgów wyborczych podliczonych w piątek rano.

Ostatnie godziny przyniosły niebywałą zmienności na rynkach finansowych. Początkowo YouGov podał, iż zwolennicy „bremain’u” zdobyli 52%, co podbiło wyceny m.in. giełd w Azji. W kolejnych godzinach inwestorzy otrzymywali jednak coraz bardziej niepokojące informacje.

Ostateczne wyniki wyniki referendum to 51,9 proc. głosów za opuszczeniem UE, 48,1 proc. za pozostaniem w UE. Za Brexitem oddano 17 410 742 głosów, a za członkostwem w UE 16 141 241 głosów. Oficjalnie wyników ogłosi szef brytyjskiej państwowej komisji wyborczej.

ikona lupy />
GBPUSD.jpg / Bloomberg

Na rynkach obserwujemy „krach” który przynosi nam blisko 8% spadki na japońskim Nikkei. Brytyjski funt traci ok. 11% (historyczne 31-letnie minimum), a kontrakty na indeks FTSE wskazują otwarcie w okolicach -8%.

Równie mocno ucierpiał polski złoty, który typowany był jako jedna z walut, która w najmocniejszym stopniu może ucierpieć na tzw. „Brexit’cie”. Najmocniejsze ruchy obserwujemy wobec USD oraz CHF czyli walut traktowanych jako bezpieczne przystanie w trakcie „rynkowych dramatów”.

Warto jednak pamiętać, iż szereg instytucji centralnych jak EBC czy SNB zapowiadały potencjalne działania rynkowe w przypadku „Brexit’u”.

ikona lupy />
GBPEUR.jpg / Bloomberg

W trakcie sesji w Azji kurs USD/PLN rósł blisko 8% (najwyższe poziomy od stycznia), aktualnie zwyżka ta ograniczona została do ok. 6%. Taka dynamika ruchu wydaje się być wystarczającym powodem abyśmy obserwowali próby stabilizacji kursu w wykonaniu NBP (interwencje stabilizujące). W szerszym ujęciu potencjalny „Brexit” stanowi zaskoczenie dla rynków, które rosły w ostatnich dniach licząc na pozytywne rozstrzygniecie referendum (betfair wskazywał na ok. 18% prawdopodobieństwo Brexit’u).

Równocześnie aktualny scenariusz stanowi czynnik ryzyka dla całej struktury UE wspierając możliwe ruchy separatystyczne w Europie. Aktualnie nie znamy jednak oficjalnych wyników, co nakazuje wstrzymać się z prognozami dot. ewentualnych działań ze strony rządu w UK. Z lokalnego punktu widzenia to co obserwujemy na rynkach w ostatnich godzinach powoduje, iż znacząco rośnie prawdopodobieństwo wprowadzenia ustawy dot. przewalutowania kredytów w CHF.

Z rynkowego punktu widzenia PLN dość szybko osłabił się do naszych poziomów docelowych w przypadku Brexitu. EUR/PLN wzrósł do okolic 4,50 PLN za euro, a CHF/PLN przetestował okolice 4,20 PLN. Poziomy te należy obecnie traktować jako opory, czyli bariery przed dalszym spadkiem na wycenie PLN. Para GBP/PLN spadła do 5,3223 PLN, notując ponad 30groszowe osłabienie.

Źródło: Dom Maklerski BOŚ, PAP