Podkreślił, że Brexit jest dla Europejczyków powodem do smutku, ale "należy spokojnie uszanować decyzję większości Brytyjczyków".

"Tak czy owak - dodał Rebelo de Sousa, przypominając szczególne, historyczne więzi ze Zjednoczonym Królestwem - pozostaje ono pod względem kulturalnym i gospodarczym, a także jako kraj broniący pokoju i bezpieczeństwa, krajem europejskim".

Powołał się przy tym na "nieporównywalny z niczym sojusz" między obu krajami, sięgający podpisania Traktatu z Windsoru (1386), który nadal obowiązuje.

Portugalska sekretarz stanu ds. europejskich Margarida Marques, która zabrała głos w sprawie Brexitu przed prezydentem Rebelo de Sousą, oświadczyła: "W toku negocjacji Portugalia zajmie stanowisko, mając na uwadze osiągnięcie dwóch celów: kontynuowanie projektu europejskiego i utrzymanie sojuszu strategicznego z Wielką Brytanią". (PAP)

Reklama