Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej niektóre sektory gospodarcze tego kraju będą szczególnie narażone na straty; najbardziej ucierpi sektor bankowy, a na giełdzie notowania brytyjskich banków już odnotowują duże spadki - pisze w poniedziałek AFP.

Banki mają naprawdę wiele do stracenia, zważywszy na to, że Londyn, przez który przechodzi jedna piąta wszystkich światowych transakcji finansowych, może stracić pozycję jednego z najważniejszych globalnych centrów finansowych.

Ponad milion osób pracuje w Wielkiej Brytanii w sektorze usług finansowych; tymczasem Londyn nie będzie już mógł odgrywać roli "drzwi do Europy" dla banków amerykańskich czy azjatyckich, toteż miejsca pracy będą prawdopodobnie uciekać ze Zjednoczonego Królestwa - prognozuje AFP.

Większość sektora finansowego opowiedziała się za pozostaniem kraju w Unii Europejskiej, ostrzegając przed ryzykiem ucieczki kapitału do innych krajów i problemami regulacyjnymi w razie utraty tzw. jednolitego paszportu europejskiego, który otwiera londyńskiemu City drogę do transakcji na całym kontynencie.

Od piątku akcje banków - nie tylko brytyjskich - spadają na łeb na szyję. Ze względu na wyjątkowo duże wahania kursu, chwilowo zawieszone były notowania np. Barclays i RBS, które po wznowieniu handlu spadały o blisko 20 proc.

Reklama

Straty poniosą linie lotnicze i turystyka - przewiduje dalej AFP. Wyjście ze wspólnej przestrzeni powietrznej oznacza wzrost kosztów, dodatkowe opłaty celne, a zatem wyższe ceny transportu powietrznego i komplikacje podczas otwierania nowych połączeń lotniczych - wyjaśnia agencja. British Airways i EasyJet już poinformowały, że Brexit odbije się na ich tegorocznych wynikach finansowych.

Straty poniesie prawdopodobnie sektor nieruchomości; wpłynie na to między innymi relokalizacja wielu miejsc pracy na kontynent i spadek atrakcyjności Londynu, jako centrum finansowego. Spadki cen nieruchomości mogą sięgnąć 20 proc. - ogłosiła firma Hometrack.

W poniedziałek sieć agencji nieruchomości Foxtrons ogłosiła, że jej wyniki finansowe ucierpią na skutek Brexitu.

Nie jest do końca jasne, jak wyjście z UE wpłynie na brytyjski sektor motoryzacyjny. Zdania są podzielone. Część ekspertów uważa, że firmy produkujące auta w Wielkiej Brytanii zaczną uciekać na kontynent; inni sądzą jednak, że powrót taryf celnych zostanie zrównoważony przez osłabienie funta, co uczyni eksport bardziej konkurencyjnym dla takich firm jak Jaguar Land Rover, Nissan czy Mini (BMW).

Sektor zaawansowanych technologii, który jest bardzo uzależniony od stałego napływu wysoko wykwalifikowanych specjalistów z innych krajów obawia się teraz, że utraci przewagę konkurencyjną. Niemieckie stowarzyszenie technologicznych startupów ogłosiło już w piątek, że na Brexicie skorzysta Berlin, do którego ciągnąć teraz będą najlepsi eksperci.

>>> Czytaj też: Wielka Brytania traci najwyższą ocenę "AAA". Agencja S&P obniżyła rating kraju po referendum