Według danych Eurostatu, najbardziej zadłużonym krajem w Europie była Grecja. Dług Hellady w 2015 r. sięgał 176,9 proc. PKB. Kolejne na czarnej liście największych dłużników kontynentu znalazły się Włochy (132,7 proc. PKB). Na trzecim miejscu uplasowała się Portugalia (129,0 proc. PKB). Zadłużenie powyżej 100 proc. PKB notowały jeszcze Cypr (108,9 proc.) i Belgia (106,0 proc.). Biorąc pod uwagę, że górna granica zadłużenia określona w unijnych kryteriach konwergencji to 60 proc. PKB., alarmująco wysokie wskaźniki zadłużenia obserwowane były jeszcze w 12 innych państwach, w których wskaźnik ten mieścił się w przedziale od 60 do 100 proc. PKB.

W ubiegłym roku Polska na tle całej Unii radziła sobie stosunkowo dobrze. Nasza gospodarka znalazła się w grupie państw spełniających unijne kryterium konwergencji dotyczące zadłużenia. Jak ocenia Eurostat, nasz dług w 2015 roku był na poziomie 51,3 proc. PKB.

Najlepiej w całej Europie z zadłużeniem radziła sobie Estonia – jej dług w relacji do PKB stanowił w 2015 roku jedynie 9,7 proc. Następne w kolejności najmniej zadłużonych państw były Luksemburg z długiem publicznym sięgającym 21,4 proc. PKB i Bułgaria (26,7 proc. PKB).

Reklama

Struktura długu publicznego w 2015 roku

W 2015 roku, dłużne papiery wartościowe były głównym instrumentem finansowym w prawie wszystkich państwach członkowskich UE. Największy udział w zadłużeniu rządowe walory miały w przypadku Malty, gdzie stanowiły 92 proc. całkowitego długu publicznego. Kolejne rządy, które wyemitowały najwięcej obligacji i bonów skarbowych to Czechy (90 proc. ogólnego zadłużenia), Wielka Brytania (89 proc.), Węgry, Słowenia i Słowacja (wszystkie po 85 proc.) oraz Francja i Włochy (po 84 proc. ). Przeważająca większość państw przerzuca spłatę długów „na później” zadłużając się głównie w papierach długoterminowych. Nie inaczej robiła Polska, która znalazła się w grupie państw, których prawie cały dług składał się ze zobowiązań długoterminowych. Najmniejszy udział długu z krótkim terminem zapadalności (poniżej 1 roku) w ogólnym długu publicznym brutto odnotowano w Estonii (zaledwie 0,3 proc.). Kolejna była Polska z udziałem zadłużenia krótkoterminowego na poziomie 0,8 proc. całego długu publicznego.

Część państw zamiast emitować obligacje, wolała po prostu zaciągnąć pożyczki. W grupie tej przodowały małe kraje oraz Grecja. Największy udział pożyczek w długu publicznym miały Estonia, Grecja i Cypr - odpowiednio 89 proc., 78 proc. i 69 proc. łącznego zadłużenia. Wykorzystanie kredytów w finansowaniu zadłużenia było również wysokie w Luksemburgu (42 proc.), Portugalii (39 proc.) i Chorwacji (37 proc.). Natomiast wykorzystanie rezerw gotówkowych i depozytów było bardzo niskie we wszystkich państwach UE. Najwyższe w Irlandii (10 proc.), Wielkiej Brytanii (9 proc.), we Włoszech i w Portugalii (oba po 8 proc.).

Istotne różnice można zaobserwować w odniesieniu do sektora, w którym dług publiczny jest utrzymywany. Wśród państw członkowskich, dla których dostępne są dane, udział długu publicznego w posiadaniu podmiotów niezarejestrowanych w UE w 2015 roku był najwyższy na Cyprze, Litwie, Słowenii i Finlandii (wszystkie z 76 proc. całkowitego długu publicznego), a następnie w Austrii (73 proc.) oraz Łotwie (72 proc.). Natomiast największy udział długu w posiadaniu sektora finansowego rejestrowanego w UE odnotowano w Danii (63 proc.).

W 2015 r. Polski dług publiczny w 58 proc. znajdował się w posiadaniu podmiotów spoza Wspólnoty, a w 38,3 proc. w posiadaniu podmiotów finansowych zarejestrowanych w UE. Pozostałe 3,7 proc. polskiego długu znajdowało się w rękach niefinansowych podmiotów zarejestrowanych w UE.