W rozbiciu na głosy sympatyków poszczególnych partii tylko wśród wyborców partii Korwin przewagę mają pozytywnie oceniający wynik brytyjskiego referendum. W elektoracie PIS 43 proc. ocenia Brexit negatywnie, ale pozytywnie 38 proc., natomiast w elektoratach PO i Nowoczesnej negatywnych ocen jest powyżej 60 proc. Ta powszechna przewaga osób, które źle oceniają decyzję Brytyjczyków staje się zrozumiała w kontekście kolejnego pytania, o to jak Brexit wpłynie na pozycję Polski. 48 proc. Polaków uważa, że to zdecydowanie osłabi lub raczej osłabi pozycję naszego kraju.

Przeciwnego zdania jest 15 proc. W rozbiciu tych opini na elektoraty partyjne także przeważają osoby uważające , że konsekwencje Brexitu dla Polski będą negatywne, np. wśród wyborców PIS takiego zdania jest 48 proc. podczas, gdy przeciwnego 20 proc. pytanych. Co charakterystyczne nawet wśród elektoratu najbardziej eurosceptycznego ugrupowania partii Korwin także przeważa pogląd, że Brexit osłabi pozycję Polski.

Polacy z dużą rezerwą podchodzą do pomysłu zorganizowania w Polsce podobnego referendum, tym razem na temat naszego członkostwa w UE. Przeciwko takiemu pomysłowi jest ponad 51 proc. pytanych, za 24 proc., tyle samo nie ma zdania w tej sprawie. Co ciekawe w elektoracie partii rządzącej podział wynosi pół na pół. Tylko elektorat partii Korwin popiera ten pomysł, w pozostałych partiach liczba przeciwników waha się od 60 do aż 90 proc.

Ale nawet gdyby do referendum doszło to o Polexicie nie ma mowy. Za pozostaniem w UE jest 61 proc. z nas, za wyjściem 20 proc. a 18 proc. nie ma zdania. W elektoracie PIS 59 proc. chce Polski w UE, przeciwnego zdania jest 25 proc. Co ciekawe nawet w eurosceptycznej partii Korwin minimalnie bo różnicą jednego procenta przeważają zwolennicy UE. W pozostałych ugrupowaniach liczba zwolenników Unii waha się od 62 proc. w PSL do aż 98 proc. w Razem. Dla przypomnienia w tracie referendum akcesyjnego 77 proc. Polaków zagłosowało za wejściem do UE.

Reklama