Za udzieleniem Adamowiczowi (PO) absolutorium na czwartkowej sesji rady miasta zagłosowało 21 radnych z klubu PO, przeciw było 10 radnych z klubu PiS.

"Miniony rok zakończył się dla Gdańska z sukcesem. Już po raz trzeci osiągnęliśmy nadwyżkę budżetową – łącznie w latach 2013-2015 wyniosła ona aż 438,4 mln zł. Zakończyliśmy realizację znaczących inwestycji i rozpoczęliśmy modernizacje i realizację nowych. Wyraźnie zmieniła się przestrzeń publiczna miasta, co podniosło standard życia mieszkańców” – mówił Adamowicz podsumowując realizację ubiegłorocznego budżetu.

Dodał, że Gdańsk jest polskim liderem w pozyskiwaniu środków z funduszy europejskich. "Niezależne źródła podają, że pozyskane fundusze unijne na zrealizowane w Gdańsku projekty osiągnęły poziom około 14 tys. zł na jednego mieszkańca. To dało nam pierwsze miejsce w krajowych rankingach i wielką satysfakcję z dobrze wykonanej roboty. Na ten sukces złożył się wysiłek miasta, spółek komunalnych, instytucji publicznych i przedsiębiorców" – przekonywał Adamowicz, dodając, że m.in. inwestycje przyczyniły się do tego, że w ub.r. stopa bezrobocia w Gdańsku wyniosła 5,8 proc.

Adamowicz poinformował, że dług, jaki obciąża w tej chwili budżet miasta wynosi 905 mln zł. Wyjaśnił, że w 2015 roku miasto osiągnęło nadwyżkę budżetową w wysokości 182,2 mln zł. "Również nadwyżka operacyjna - dochody bieżące minus wydatki bieżące - osiągnęła wysoki poziom 13,37 procent do dochodów ogółem. Tym samym wzrosła zdolność miasta do obsługi długu" – wyjaśnił.

Reklama

Dodał, że dochody bieżące zrealizowano w wysokości ponad 2 285 mln zł, czyli o ponad 48 mln zł więcej niż zakładano. Wyższe wpływy uzyskano m.in. z: udziałów w podatkach państwowych (PIT, CIT, PCC), różnych opłat (komunikacyjnych, koncesji, za rejestrację pojazdów czy z gospodarki odpadami), podatków lokalnych i mienia komunalnego. Z kolei dochody majątkowe wykonano w wysokości nieco ponad 431 mln zł, czyli mniej o 75,7 mln niż zakładano, a niższe wpływy dotyczyły sprzedaży mienia i dotacji z UE (o prawie 58 mln zł mniej). Nierozliczona kwota z ubiegłorocznych dotacji z UE ma zasilić budżet roku bieżącego.

Adamowicz poinformował, że ubiegłoroczne wydatki wyniosły ponad 2 534 mln zł, co stanowiło ponad 93 proc. zaplanowanych środków. Oszczędności – jak wyjaśnił - związane były m.in. z korzystnymi przetargami na rożne prace i usługi, a także np. dostawy energii elektrycznej.

Prezydent Gdańska przypomniał też o licznych inwestycjach, jakie zrealizowano w mieście za sumę ponad 612 mln zł pochodzącą w dużej części z funduszy UE. Były to m.in. budowa: basenu przy szkole w Kokoszkach wraz z kompleksem boisk szkolnych i placem zabaw, dwóch żłobków, pełnowymiarowego boiska przy ul. Meissnera, 12 ogólnodostępnych placów zabaw, ponad 1,5 tys. nowych punktów świetlnych, 8,6 km nowych linii tramwajowych oraz 2 km nowych dróg.

Za udzieleniem Adamowiczowi absolutorium opowiedziała się komisja rewizyjna gdańskiej Rady Miasta. Sprawozdanie finansowe uzyskało też pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku.

"Choć prezydent nie złamał ustawy o finansach publicznych to jednak jego postępowanie – choćby w przypadku szkoły w Kokoszkach, powinno skutkować nie uzyskaniem absolutorium" – powiedział PAP szef opozycyjnego klubu radnych PiS Kazimierz Koralewski. Wyjaśnił, że szkoła w Kokoszkach (po wybudowaniu obiektu miasto powierzyło prowadzenie placówki wyłonionej w konkursie fundacji Pozytywne Inicjatywy z Pucka) została wybudowana za środki publiczne i powinna pozostać w rękach publicznych.

Zdaniem Koralewskiego Adamowicz nie zasługiwał na absolutorium także z powodu opóźnień, jakie miały miejsce przy realizacji różnych inwestycji. Wyjaśnił, że choćby budowa tunelu pod Martwą Wisłą miała zakończyć się w 2015 roku, a ostatecznie zakończyła się w roku 2016. W opinii Koralewskiego opóźnienia były efektem braku merytorycznego nadzoru ze strony prezydenta Gdańska. (PAP)