"Dzięki nim Fiskus będzie mógł badać poszczególne pozycje na fakturach, stosowane ceny, stawki podatkowe. Będzie miał u siebie wszelkie dane z ewidencji zakupów i sprzedaży, o wpływach i płatnościach, obniżkach cen i rabatach, daty, kwoty, wyciągi bankowe. Będzie wiedział, co się dzieje w magazynach firmy, co do nich wpłynęło i co wyjechało. (...) Wszystko to dostanie w jednolitym, jednakowym dla wszystkich formacie elektronicznym. Na początek idą duże firmy, za pół roku mniejsze, potem jeszcze mniejsze" – pisze dziennik.

Według ekspertów w zeszłym roku luka w VAT w Polsce urosła do 53 mld zł. "To nie tylko polski problem. Z luką walczą wszystkie kraje, które stosują u siebie VAT. Polski fiskus, przygotowując Jednolity Plik Kontrolny, wzorował się na innych krajach, przede wszystkim w Portugalii.

Od 1 lipca JPK będą musiały stosować duże firmy, czyli takie, które zatrudniają co najmniej 250 osób lub mają co najmniej 50 mln euro obrotów rocznie i 43 mln euro aktywów. Od 1 stycznia 2017 r. Jednolity Plik obejmie średnich i małych podatników. (...) Na koniec, od 1 stycznia 2018 r., do gry wejdą całkiem drobni przedsiębiorcy, czyli ci, którzy zatrudniają nie więcej niż dziewięć osób" – czytamy w artykule.