"Bezpieczeństwo naszej części Europy jest zagrożone. (...) Proszę spojrzeć na to, co się dzieje na Ukrainie, na te wszystkie niepokoje, które dzieją się w rejonie Morza Bałtyckiego, myślę tutaj o prowokacjach militarnych, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia. Popatrzmy na to, co się dzieje na południu, na to, jak zwiększyło się zagrożenie atakami terrorystycznymi na przestrzeni ostatnich lat. To jest jasne, że generalnie sytuacja bezpieczeństwa się pogorszyła" - powiedział prezydent w wywiadzie dla portalu onet.pl. opublikowanym w piątek.

Zdaniem Dudy powinniśmy na to reagować, wprowadzając coraz bardziej doskonałe zabezpieczenia antyterrorystyczne, ale także poprzez likwidowanie źródeł organizacji terrorystycznych. "Wzmacniajmy Sojusz Północnoatlantycki, wzmacniajmy jego obecność w naszej części Europy, pokazujmy że jesteśmy sprawni, modernizujmy naszą armię, doskonalmy naszych żołnierzy" - przekonywał prezydent.

"Jeżeli chcemy, żeby Sojusz Północnoatlantycki był obecny w Polsce (...) bo to zwiększa gwarancje naszego bezpieczeństwa i naszej części Europy, to musimy być także solidarni i wspierać naszych sojuszników tam, gdzie są zagrożenia, które oni uważają, jako niebezpieczne dla siebie" – dodał.

Dlatego - zdaniem Dudy - trzeba wzmacniać sferę naszego bezpieczeństwa w ramach Sojuszu. "Wierzę w to, że zbliżający się szczyt NATO będzie rzeczywiście sukcesem" - podkreślił prezydent.

Reklama

Jak zaznaczył, w tej chwili ustalenia są takie, że będą cztery cztery grupy batalionowe - w Estonii, Łotwie, Litwie i w Polsce. "Jeżeli ktokolwiek zaatakuje którekolwiek z tych państw, to spotka się nie tylko z żołnierzami tego państwa, ale spotka się także z żołnierzami innych państw NATO" - podkreślił Duda.

Prezydent ocenił też, że Polska jest poważnym partnerem dla Stanów Zjednoczonych. Zadeklarował, że Polska będzie starała się cały czas poprawiać naszą sytuację, tak żeby sojusz ze Stanami Zjednoczonymi się zacieśniał.

Pytany, czy postrzega Rosję, jako kraj wrogi, Duda powiedział: "Nie. Ja postrzegam Rosję jako sąsiada, z którym my chcielibyśmy mieć jak najlepsze relacje, tak jak z każdym sąsiadem, ale który niestety ma pewne ambicje imperialne, które pokazał na przestrzeni ostatnich lat". Prezydent zwrócił uwagę na to, co się dzieje na Ukrainie, jak Rosja zdestabilizowała to państwo. "Musimy się na te okoliczności zabezpieczyć i prowadzić dialog z Rosją, ale prowadzić dialog z Rosją, jako partner, a nie jako słabeusz" - przekonywał.

Pytany, czy Polska powinna przywrócić zasadniczą służbę wojskową, prezydent powiedział, że nie rozważa tego. "Uważam, że jest nam potrzebna obrona terytorialna. Potrzebujemy mieć ludzi przeszkolonych, po to, żebyśmy w razie czego byli w stanie zareagować, gdyby coś się stało" - podkreślił.

Pytany, czy w Polsce powinna zostać zbudowana elektrownia atomowa, prezydent powiedział: "Ja osobiście mam do tego tematu chłodne podejście, powinniśmy przede wszystkim korzystać z tych zasobów, które mamy. Nie zgadzam się z polityką europejską, które nakazuje odejście od węgla". Jak ocenił, to węgiel zapewnia Polsce w dużym stopniu suwerenność energetyczną.