Dziesięciu imigrantów skazał w piątek sąd w Segedynie na południu Węgier na kary od roku do trzech lat pozbawienia wolności za nielegalne przekroczenie granicy podczas rozruchów we wrześniu 2015 roku, gdy Węgry zbudowały ogrodzenia na granicy z Serbią.

Skazani to dziewięciu Syryjczyków i Irakijczyk. Sześciu skazano na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności, zakazując im też na pięć lat wjazdu na Węgry. Jednemu, który - jak pisze agencja MTI przez megafon zwracał się do tłumu – wymierzono karę trzech lat więzienia. Troje oskarżonych otrzymało ze względu na zły stan zdrowia karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu.

We wrześniu zeszłego roku na granicy Węgier z Serbią doszło do starć z migrantami przy przejściu granicznym Horgosz-Roeszke, w których węgierska policja użyła gazu łzawiącego. Według władz węgierskich rannych zostało dwoje dzieci i 20 policjantów. Po zamieszkach Węgry zamknęły przejście.

To pierwszy proces wszczęty na mocy ustawy przyjętej kilka dni przed wspomnianym incydentem, umożliwiającej wymierzanie kary do 5 lat więzienia za nielegalne przekraczanie granicy, jeśli oskarżony był uzbrojony lub uszkodził ogrodzenie graniczne.

Blisko połowa spośród ponad miliona uchodźców, którzy w zeszłym roku trafili do Europy, w większości uciekając przed konfliktami na Bliskim Wschodzie, przedostała się przez terytorium Węgier.

Reklama

Po zbudowaniu przez Węgry ogrodzenia na granicy z Serbią i Chorwacją napływ imigrantów zdecydowanie się zmniejszył, choć nie ustał całkowicie. Według danych węgierskiego rządu z piątku od początku roku prawie 17 300 osób nielegalnie przekroczyło granicę kraju.

W piątek prokuratura w komitacie (województwie) Csongrad, którego stolicą jest Segedyn, oskarżyła dwóch Rumunów o przemyt ludzi, w tym jednego także o próbę zabójstwa i szczególne okrucieństwo za to, że w czerwcu próbowali przerzucić z Węgier do Austrii co najmniej 106 migrantów w niewielkim samochodzie ciężarowym. Gdy stłoczeni na powierzchni 10 metrów kwadratowych bez wentylacji ludzie zaczęli dobijać się od wewnątrz, kierowca przesiadł się do samochodu osobowego swego towarzysza, a ciężarówkę porzucił. Imigrantom udało się uwolnić dopiero po długich wysiłkach. Kilku wcześniej straciło już przytomność.

>>> Czytaj też: Wolne Miasto Londyn. Zjednoczonemu Królestwu grozi paraliż?