Jak poinformowano we wtorek w Komendzie Głównej Policji, ograniczenia będą obowiązywać od północy z 6 na 7 lipca, do północy z 10 na 11 lipca.

„Wprowadzane zostaną ze względu na bezpieczeństwo szczytu NATO i mieszkańców Warszawy” – powiedział płk Robert Stachurski, szef Szefostwa Obrony Powietrznej Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych. To właśnie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zwróciło się do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej o wprowadzenie ograniczeń w przestrzeni powietrznej w rejonie Warszawy.

Płk Stachurski dodał, że stolicę przed ewentualnymi incydentami chronić będą dodatkowe wojskowe śmigłowce i samoloty wojskowe.

Przyznał, że zgodnie z przepisami ustawy antyterrorystycznej istnieje możliwość zestrzeliwania dronów, które znajdą się w strefie zakazanej. Jak dodał, ma nadzieję, że podczas szczytu takie działania nie będą konieczne.

Reklama

Ograniczenia - jak wyjaśnił płk Stachurski - będą dotyczyć przestrzeni w promieniu 100 kilometrów wokół Warszawy (od środka Stadionu Narodowego). Rejsowe samoloty pasażerskie mogą nieznacznie zmieniać kurs, by nie przelatywać nad centrum miasta.

W Warszawie będą dwie strefy ograniczeń lotów - o promieniu 100 km (do lotów w tym obszarze niezbędna będzie specjalna zgoda wojska) oraz 3 km i wysokości 2 tys. stóp od Stadionu Narodowego (obszar będzie dostępny tylko dla lotnictwa specjalnego np. Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, lotnictwa państwowego i wojskowego, policyjnego, straży pożarnej).

"Jeżeli w strefie zakazu pojawi się jakiś dron, szybowiec czy przykładowo paralotnia, wobec właściciela będą wyciągane konsekwencje, a takich lotników będziemy ścigać w sposób bezwzględny" – powiedział Marcin Wilkowski, kontroler ruchu lotniczego Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Podkreślił, że drony, nawet małe, o masie kilku kilogramów, mogą być niebezpieczne zarówno dla życia i zdrowia postronnych osób, jak i ruchu lotniczego. „To nie jest kwestia zabawy i np. obejrzenia samolotów delegacji czy robienia zdjęć z większej wysokości” – dodał.

Z kolei rzecznik komendanta głównego policji podinsp. Mariusz Ciarka przypomniał, że za nieuprawnione korzystanie z dronów grozi nawet do pięciu lat więzienia.

Wilkowski dodał, że przylot ok. 100 delegacji VIP-ów może się wiązać z opóźnieniami samolotów rejsowych, ale zaplanowane loty rejsowe nie będą odwoływane – ich grafik nie ulegnie zmianie.

„Delegacje przylatują w określonym harmonogramie już od wczesnych godzin porannych, do późnych godzin popołudniowych, nawet wieczornych. Protokół dyplomatycznych wymaga, by w odpowiedni sposób były witane na lotnisku im. Chopina. Więc unikamy takich sytuacji, kiedy w jednym czasie spodziewamy się dużej liczby samolotów z delegacjami, które mogłyby zblokować lotnisko” – powiedział kontroler.

Zapewnił, że nie powinno dochodzić do opóźnień powyżej godziny. „Musimy jednak liczyć się ze wszystkimi scenariuszami. Może się też przykładowo wydarzyć interwencja służb specjalnych, policji Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych, która zablokuje nam przestrzeń powietrzną i wstrzyma totalnie ruch. Natomiast regularny ruch nie powinien spowodować większych utrudnień” – dodał Wilkowski.

Szczyt NATO w Warszawie odbędzie się w dniach 8-9 lipca. Spodziewanych jest 58 delegacji z całego świata, w tym 28 z państw NATO, 26 z krajów stowarzyszonych oraz delegacje kwatery głównej NATO, Banku Światowego, ONZ i UE.(PAP)