Brexit będzie zdaniem analityków w naturalny sposób napędzał popyt na dolara. – Byliśmy przed pewien czas zwolennikami słabego dolara. W ciągu najbliższych 3 miesięcy to powinno ulec jednak znaczącej zmianie – mówi David Kohl, analityk niemieckiej firmy Julius Baer.

Wyjście Wielkiej Brytanii z UE jest dla rynku walut szokiem i uderza głównie w rynki wschodzące. Najwięcej wobec funta zyskują waluty, które w okresie przed referendum były najsłabsze wobec wyspiarskiej waluty.

Julius Baer prognozuje też umocnienie się amerykańskiej gospodarki. Firma uważa, że analitycy niedoszacowują wpływu na największą gospodarkę świata potencjalnego podniesienia przez Fed stóp procentowych. Wywinduje to kurs dolara, który doświadczył najgorszego rozpoczęcia roku od 5 lat.

Zdaniem Canadian Imperial Bank of Commerce dolar będzie wspierany zarówno przez zapowiadający zaostrzenie polityki monetarnej Fed, jak również banki centralne Wielkiej Brytanii, strefy euro oraz Japonii, które będą kontynuowały politykę zwiększania podaży pieniądza.

Reklama

- Konsekwencją utrzymującej się niepewności na rynkach, na których dwa z trzech wielkich banków centralnych są zmuszone do kontynuowania polityki luzowania ilościowego oraz kryzysu w Wielkiej Brytanii będzie to, że skorzysta dolar – mówi Jeremy Stretch, główny strateg ds. rynku walutowego CIBC.

Najbardziej na niedawnej zaskakującej decyzji Brytyjczyków zyskały USA. Tamtejszy PKB wzrośnie w tym roku o 1,9 proc., podczas gdy średnia dla państw grupy G8 plasuje się na poziomie 1,5 proc. – wynika z analiz przeprowadzonych przez specjalistów przepytanych przez Bloomberga. Dobre notowania amerykańskiej gospodarki zwiększają wiarygodność dolara, który w okresie dużej niepewności utrzymującej się na rynkach może się okazać najbezpieczniejszą walutą.

- Przez całe lato rynek będzie się koncentrował na funcie, który znajdzie się pod wielką presją – mówi Krystian Knudsen, strateg walutowy Handelsbanken.

>>> Polecamy: Funt w głębokiej przepaści. Jest najsłabszy wobec dolara od 31 lat