Według relacji, na które powołuje się Reuters, oddziały wierne Asadowi prowadzą w okolicy miasta ofensywę. Ostatnia droga prowadząca do tej pory do zajmowanej przez rebeliantów części Aleppo jest celem ostrzału artyleryjskiego, przez co została odcięta.

"Obecnie nikt nie może dostać się do Aleppo, ani z niego się wydostać" - mówił Reuterowi jeden z rebeliantów walczących w tym mieście, Zakaria Malahifdżi.

"Wszystkie frakcje (rebeliantów) wysłały posiłki i próbują odzyskać pozycje przejęte przez reżim, jednak sytuacja jest bardzo zła, ponieważ reżim otrzymuje w nocy ochronę z powietrza" - podkreślił inny bojownik, na którego powołuje się Reuters.

Dzień wcześniej siły wierne władzom w Damaszku ogłosiły obowiązujące w całym kraju 72-godzinne zawieszenie broni.

Reklama

Siły rządowe prowadzą działania zbrojne na północny zachód od Aleppo i znajdują się ok. 1 km od prowadzącej do miasta drogi Castello - podaje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Rebelianci przypominają, że w przeszłości arteria była już celem ataków, jednak w obecnej sytuacji wszelki transport jest niemożliwy.

Obserwatorium szacuje, że w zajmowanej przez rebeliantów części Aleppo żyje 250-300 tys. ludzi. (PAP)