39 proc. ankietowanych przez CBOS w czerwcu zadeklarowało zadowolenie ze sposobu funkcjonowania demokracji w naszym kraju, 53 proc. jest z niej niezadowolona; odsetek zadowolonych spada, a niezadowolonych przybywa - wynika z ogłoszonego w piątek badania.

W porównaniu do kwietnia o 6 proc. ankietowanych mniej jest zadowolonych z funkcjonowania demokracji w naszym kraju, natomiast 4 proc. więcej wprost wyraża niezadowolenie.

"Tuż po ostatnich wyborach parlamentarnych przewagę uzyskali respondenci rozczarowani funkcjonowaniem demokracji, co w styczniu tego roku jeszcze się nasiliło" - napisano w komentarzu do badania. "Od listopada ubiegłego roku niezadowoleni z jej (demokracji - PAP) jakości górują liczebnie nad zadowolonymi" - podkreślono. "Po ponad pół roku od zaprzysiężenia rządu, Prawo i Sprawiedliwość spotyka się z niemałą krytyką. Kontrowersje budzą kwestie związane z Trybunałem Konstytucyjnym oraz - w wymiarze bardziej ogólnym - styl rządzenia i tworzenia prawa" - dodano.

Zaznaczono także, że - zgodnie z odpowiedziami respondentów - pozytywnie o funkcjonowaniu demokracji w Polsce wypowiada się przeważająca część zwolenników PiS (71 proc.). Negatywnie mówi elektorat Nowoczesnej (74 proc.), PO (68 proc.) i ruchu Pawła Kukiza (59 proc.).

"Stosunkowo najlepiej funkcjonowanie demokracji w Polsce oceniają respondenci zaangażowani w praktyki religijne (uczestniczący w nich przynajmniej raz w tygodniu) oraz identyfikujący się z prawicą" - zauważono. "Większy niż w innych grupach poziom zadowolenia obserwujemy wśród osób mających 45 lat i więcej, z wykształceniem podstawowym, gimnazjalnym lub zasadniczym zawodowych, mieszkańców dużych miast oraz respondentów uzyskujących dochody per capita od 650 zł do 1399 zł" - zaznaczono.

Reklama

>>> Czytaj też: Sondaż CBOS: Największą sympatią cieszy się PiS, największa niechęć wobec partii KORWiN

Niezadowoleni są - jak wskazuje analiza - zwłaszcza badani deklarujący lewicowe poglądy polityczne, nieuczestniczący w praktykach religijnych lub biorący w nich udział kilka razy w roku, a także respondenci mający od 35 do 44 lat, z wyższym wykształceniem, mieszkańcy małych miast, zarówno uzyskujący najwyższe dochody per capita, jak i niezadowoleni ze swej sytuacji materialnej.

Z badania wynika też, że większość społeczeństwa ocenia demokrację wyżej niż wszelkie inne formy rządów. Jak podają autorzy sondażu, w styczniu - w porównaniu do listopada ubiegłego roku - odnotowano umocnienie się postaw prodemokratycznych. Ta ocena się utrzymuje; pogląd o przewadze demokracji nad innymi formami rządów podziela obecnie 69 proc. badanych, podczas gdy tylko 18 proc. się z tym nie zgadza.

Statystycznie najwięcej deklaracji prodemokratycznych wyrazili badani w wieku od 45 do 54 lat, mieszkańcy dużych i największych miast (liczących 100 tys. i więcej ludności), najlepiej wykształceni, ankietowani z gospodarstw domowych o najwyższych dochodach per capita (2 tys. zł i więcej), a ponadto osoby o prawicowych poglądach politycznych.

Przeświadczenie o wyższości demokracji dominuje we wszystkich elektoratach partyjnych. Najczęściej deklarują je zwolennicy Nowoczesnej (85 proc.), następnie: PO (79 proc.), PiS (75 proc.) i Kukiz'15 (70 proc.). Największy odsetek nie zgadzających się z wyższością demokracji nad innymi ustrojami jest wśród wyborców i sympatyków ruchu Kukiz'15 (25 proc.)

Najniższy w historii badań (29 proc.) - i niższy niż w styczniu o 1 punkt proc. - jest poziom alienacji politycznej wśród badanych, czyli odsetek respondentów twierdzących, że nie ma dla nich znaczenia to, czy rządy w kraju są demokratyczne, czy niedemokratyczne. Rekordowo liczna (63 proc.) jest jednak - co zastrzegają autorzy badania - grupa osób, którym nie jest to obojętne.

"Najwyższy poziom alienacji politycznej, podobnie jak znaczne przyzwolenie na rządy niedemokratyczne, odnotowaliśmy po wyborach parlamentarnych w 2005 r." - komentują badanie jego autorzy. "Z kolei w badaniu przeprowadzonym po przyspieszonych wyborach w 2007 r. zarejestrowaliśmy nasilenie się przeciwnych postaw, które obserwujemy również od stycznia tego roku" - dodają.

"Alienacja polityczna - czytamy - częściej charakteryzuje osoby najsłabiej wykształcone, z gospodarstw domowych o najniższych dochodach per capita, mieszkańców miast średniej wielkości (od 20 tys. do 99 999 ludności), a także respondentów niemających sprecyzowanych poglądów politycznych". Najwięcej obojętności wobec typu rządów wyrażają osoby, które obecnie nie wzięłyby udziału w wyborach parlamentarnych (37 proc. niezamierzających głosować i 32 proc. niezdecydowanych, czy wziąć udział w wyborach). Najwięcej niezdecydowanych jest wśród wyborców PiS (30 proc.), najmniej - wśród wyborców Nowoczesnej (9 proc.).

O stosunek do demokracji CBOS pytało w ramach badania "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzonego metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) między 2 a 9 czerwca, prowadzonego na liczącej 1002 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

>>> Czytaj też: Andrysiak: List do opozycji. A gdy w końcu odsuniecie PiS od władzy, to co?