"Powołaniem NATO nie jest utrudnianie relacji Europy z Rosją" - oświadczył przywódca Francji.

"Rosja jest partnerem, który - to prawda - może czasem, tak jak widzieliśmy na Ukrainie, używać siły. Gdy zaanektowała Krym, potępiliśmy to i staramy się znaleźć rozwiązanie kryzysu na Ukrainie" - podkreślił Hollande.

Ponadto francuski prezydent przypomniał o konieczności udziału innych państw europejskich w walce z terroryzmem.

AFP zauważa, że Paryż wysłał do walki z dżihadystami ok. 3,5 tys. żołnierzy do krajów Sahelu i prawie tak samo liczne oddziały na Bliski Wschód. "Francja zrobi to, co musi, ale nie więcej" - podkreślił, dodając, że także inne państwa powinny zapewniać bezpieczeństwo.

Reklama

>>> Czytaj też: "Był raj, jest śmietnisko". Jak wyglądają Niemcy po fali uchodźców? [WYWIAD]