Posiedzenie odbędzie się w sobotę rano. Oprócz przywódców państw Sojuszu Północnoatlantyckiego wezmą w nim udział afgański prezydent Ashraf Ghani, szef rządu w Kabulu Abdullah Abdullah oraz przedstawiciele władz Japonii, Korei Południowej, Unii Europejskiej oraz ONZ. Mowa będzie o dalszym wsparciu wojskowym, finansowym i politycznym, a także kontynuacji misji Resolute Support.

Według przedstawicieli Sojuszu siły afgańskie wciąż potrzebują wsparcia międzynarodowego, dlatego przewiduje się, że NATO oraz jego partnerzy podejmą decyzję o przedłużeniu tej misji po roku 2016, a więc dalej będą szkolić, doradzać i udzielać pomocy afgańskim siłom i instytucjom odpowiedzialnym za sprawy bezpieczeństwa.

Sobotnie posiedzenie ma też potwierdzić międzynarodowe wsparcie finansowe dla Afganistanu do końca roku 2020.

Obecnie wsparcie finansowe dla tego kraju, udzielane przez NATO oraz partnerów Sojuszu tam zaangażowanych wynosi około 1 mld dolarów rocznie. Uzupełniają to środki przekazywane z USA w ramach uzgodnień dwustronnych.

Reklama

"Nasze zaangażowanie pozostaje najwyższym priorytetem operacyjnym NATO, jest więc też ważnym punktem szczytu" - powiedział w piątek podczas szczytu wysoki rangą przedstawiciel Kwatery Głównej Sojuszu.

"Nie zostawimy Afganistanu samego sobie" - podkreślił. "Ogólny cel jest taki, by Afganistan już nigdy nie stał się schronieniem dla terrorystów, którzy mogliby zagrozić naszemu bezpieczeństwu" - dodał.

Przedstawiciele NATO podkreślają, że zakończenie misji ISAF nie oznaczało końca obecności Sojuszu w Afganistanie. NATO na zaproszenie władz afgańskich od 1 stycznia 2015 roku prowadzi misję Resolute Support, polegającą na szkoleniu sił bezpieczeństwa oraz doradztwie dla instytucji.

W misji Resolute Support służy obecnie około 13 tys. żołnierzy z blisko 40 krajów świata. (PAP)