W wywiadzie dla tabloidu "Oesterreich" oświadczył, że prawicowo-populistyczna FPOe i Hofer "prowadzą niebezpieczną zabawę z ogniem", gdy dopuszczają możliwość wyjścia kraju ze Wspólnoty.

"FPOe od lat flirtuje z wyjściem z UE i strefy euro" - podkreślił Van der Bellen, który wypowiedzi populistycznej partii nazwał "lekkomyślnymi i nieodpowiedzialnymi".

W trakcie kampanii przed wyborami FPOe wspominała o ewentualności przeprowadzenia referendum europejskiego tylko w razie przystąpienia Turcji do Unii. Po brytyjskim referendum Hofer podbił stawkę, oświadczając, że jeśli Unia "pójdzie w złym kierunku, w stronę większej centralizacji i jeśli przyłączy się do niej Turcja, to będzie to chwila, aby zapytać Austriaków" o członkostwo we Wspólnocie.

Jednak w wywiadzie, który ma się ukazać w sobotnim wydaniu "Die Presse", Hofer wypowiadał się w sposób bardziej umiarkowany. "Nie jestem zwolennikiem wyjścia Austrii z Unii Europejskiej" - mówił, podkreślając, że "byłoby to błędem".

Reklama

W drugiej turze wyborów prezydenckich w Austrii 22 maja Hofer przegrał - według oficjalnych wyników - różnicą niespełna 31 tys. głosów z Van der Bellenem.

Z powodu nieprawidłowości, m.in. w przeliczaniu głosów oddanych pocztą, austriacki Trybunał Konstytucyjny nakazał w ubiegłym tygodniu powtórzenie drugiej rundy. Ma się ona odbyć 2 października.

W piątek upłynęła druga i ostatnia kadencja obecnego prezydenta Austrii Heinza Fischera. Obowiązki szefa państwa będzie pełniło teraz trzyosobowe prezydium niższej izby parlamentu - przewodnicząca i dwóch wiceprzewodniczących.

Hofer, który jest jednym z dwóch wiceprzewodniczących, odrzucił apele opozycji o rezygnację z członkostwa w prezydium ze względu na kampanię przed drugą turą.

W sondażu opublikowanym w piątek w "Oesterreich" 52 proc. ankietowanych wypowiedziało się przeciwko wyjściu z UE, 30 proc. było za, a 18 proc. oświadczyło, że nie ma zdania. 60 proc. badanych nieżyczliwie odnosi się w ogóle do idei referendum.(PAP)