W trakcie szczytu NATO w Warszawie, podjęto decyzję o uznaniu cyberprzestrzeni za nową sferę działań operacyjnych, taką jak przestrzeń powietrzna, morze i ląd. Decyzja ta oznaczać ma lepszą ochronę łączności, misji i operacji prowadzonych przez NATO, które chce prowadzić więcej ćwiczeń w tym zakresie. Sojusznicy NATO zostali także zobowiązani do wzmocnienia swej własnej obrony cybernetycznej oraz wymiany informacji.

"Decyzja ta oznacza w praktyce, że państwa sojusznicze powinny osiągnąć zdolności, które już od kilku lat posiada USA. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że to, co NATO przyjęło w Warszawie, Stany Zjednoczone rozwijają od wielu lat" - powiedział Maj.

Dodał, że Stany Zjednoczone już kilka lat temu uznały cyberprzestrzeń za kolejne pole walki. "Od tego czasu Amerykanie bardzo rozwinęli swoje zdolności do działań w cyberprzestrzeni, powołali specjalne oddziały, a przede wszystkim powołali kolejny rodzaj sił zbrojnych wraz z jego dowództwem operacyjnym" - wskazał Maj.

"Decyzja NATO jest ze wszechmiar słuszna. To jest wyraźny sygnał, że te kraje sojusznicze, które nie podjęły działań w tym obszarze, powinny to zacząć robić" - dodał.

Reklama

Maj podkreślił, że cyberbezpieczeństwo ma szczególne znaczenie w siłach zbrojnych. "Dzisiejsze uzbrojenie w dużej mierze opiera się na zaawansowanych systemach teleinformatycznych. Coraz większe znaczenie ma bezpieczeństwo kodu programów komputerowych, które są używane w wojsku w urządzeń instalowanych np. myśliwcach czy dronach. Taki myśliwiec czy dron wyposażony jest w wiele programów komputerowych, które można zaatakować i przejąć nad nimi kontrolę" - powiedział.

"Mówimy tu o bezpieczeństwie teleinformatycznym całego uzbrojenia" - dodał.

W ocenie eksperta NATO powinno powołać ośrodek koordynujący działania operacyjne w cyberprzestrzeni. "W praktyce powinna zostać podjęta decyzja o powołaniu nowego rodzaju sił zbrojnych" - wskazał.

Pytany, czy NATO powinno koncentrować się na działaniach obronnych, czy rozwijać także zdolności do atakowania w cyberprzestrzeni, Maj odpowiedział: "Moim zdaniem jedno i drugie. Musimy ochronić dobrze swoje zasoby, ale być także gotowi do tego, żeby bronić się, posiadając zdolność do działań ofensywnych. Nie chodzi o to, żeby je wykorzystywać od razu i samemu kogoś zaatakować, ale żeby w trakcie, kiedy dochodzi do takich ataków, móc np. spróbować zneutralizować źródło ataku na nas".

Wskazał, że również Polska powinna powołać nowy rodzaj sił zbrojnych wyspecjalizowany w cyberdziałaniach. "Są elementy tego typu w naszych siłach zbrojnych, ale to jeszcze jest za mało. Powinna powstać także specjalna komórka, taki odpowiednik GROM-u, czyli mówiąc obrazowo: taki +Cyber GROM+, który byłby zdolny do wybitnie zaawansowanych działań w cyberprzestrzeni" - podkreślił Maj.

Według szacunków NATO doświadcza codziennie około 200 milionów incydentów w swoich sieciach teleinformatycznych oraz 200 poważnych prób wtargnięcia do sieci każdego miesiąca.

Krzysztof Markowski(PAP)