„Światowe Dni Młodzieży zawsze są wydarzeniem, które może przynieść w życiu dzieci i młodzieży wielką zmianę (...). Najważniejszą jest oczywiście umocnienie w wierze czy jej znalezienie. Są one także bardzo ważne pod tym względem, że (...) w niektórych przypadkach może dojść do powołań kapłańskich lub zakonnych. Dlatego wsparliśmy wyjazd młodych Węgrów na to wydarzenie 45 mln forintów” - zaznaczył.

Podkreślił, że władze po raz pierwszy wsparły wyjazd na ŚDM, co wynika z wagi, jaką przywiązują do tego wydarzenia, oraz z faktu, że zgłosiło się bardzo wielu węgierskich uczestników – ponad 4 tys.

Jak powiedział, wsparcie to składa się z trzech części. Po pierwsze, rozpisano konkurs muzyczny na piosenkę, którą mogliby wspólnie śpiewać węgierscy uczestnicy wybierający się na Światowe Dni Młodzieży.

Druga część wsparcia to pakiety podróżne, w których uczestnicy znajdą m.in. jednakowe sweterki, długopisy, zeszyty oraz najważniejsze informacje przygotowane przez węgierskich organizatorów.

Reklama

„Największa część wsparcia została przeznaczona na transport autobusowy. Opłacamy wszystkie autobusy jadące w ramach grup zorganizowanych przez Kościół katolicki i Młodzieżowe Stowarzyszenie Chrześcijańskich Demokratów - co ważne, nie tylko z Węgier, ale też (transport grup węgierskich) z państw ościennych” – powiedział Soltesz.

Wyjeżdżających wsparły też finansowo diecezje. Jak powiedział PAP dyrektor biura Komisji ds. Młodzieży Konferencji Episkopatu Węgier Miklos Gabor, pomoc diecezjalna wyniesie przeciętnie 35 tys. ft (490 zł) na osobę. Dzięki temu uczestnik będzie musiał zapłacić za wyjazd średnio tylko 50 tys. ft (700 zł).

Zdaniem Soltesza na tak liczny udział Węgrów wpłynęła bliskość geograficzna Krakowa i „tradycyjna przyjaźń polsko-węgierska”.

„Rola takiego spotkania polega na tym, żeby uczestnicy odczuli siłę wspólnoty – mam na myśli nie tylko młodych Węgrów, a wszystkich. Jestem pewien, że jak wrócą do swoich krajów, to będą potrafili tę siłę przekazać też innym” - zaznaczył.

Jak dodał nie tylko Węgry, ale cała Europa Środkowa przeżywa obecnie trudny okres. „Kierownictwo polityczne i kościelne oraz każdy osobiście musi podejmować decyzje, które na lata, a nawet wieki zdecydują o przyszłości Europy i poszczególnych krajów. Z jednej strony to presja muzułmanów ze wschodu, której zaprzeczanie to chowanie głowy w piasek, a z drugiej strony dziki liberalizm z Zachodu, którego skutki we wszystkich krajach są odczuwalne. Jego ofiarą padają też młodzi, którzy często nie dostają wskazówek. Sugeruje im się, że wszystko wolno, że wszędzie mogą wszystko dostać, zarówno w sensie materialnym, jak i każdym innym. A tymczasem im potrzeba wskazówek. Dobrze to widać na przykładzie Dni Młodzieży, z których kilka milionów młodych ludzi wraca do swoich krajów napełnionych duchowo. W dzisiejszym świecie bardzo tego potrzeba” - powiedział.

Według danych przytoczonych przez Soltesza 53 proc. mieszkańców Węgier deklaruje się jako wierzący, z czego 97 proc. – jako chrześcijanie, wśród których najwięcej – 72-73 proc. - jest katolików.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)