PLD i Komeito zdobyły od 67 do 76 mandatów w Izbie Radców, do której Japończycy wybierali połowę deputowanych, czyli 121 - podały sieci telewizyjne.

Były to pierwsze wybory od czasu, kiedy w Japonii obniżono wiek wyborczy z 20 do 18 lat.

LDP, która niemal nieprzerwanie rządzi od zakończenia II wojny światowej, zdobyła zwykłą większość po raz pierwszy od 1989 roku. Zdaniem agencji Reutera zdecydowanie wzmocni to w niej pozycję Abego. Jego polityka gospodarcza, tzw. Abenomika, jak dotąd nie uratowała Japonii przed deflacją; premier traktował wybory jako referendum w sprawie swojej polityki monetarnej, wydatków i reform, mających wyciągnąć kraj z kryzysu.

Koalicja rządząca dostanie również większość kwalifikowaną (czyli dwie trzecie), niezbędną, by po raz pierwszy zmienić powojenną pacyfistyczną konstytucję Japonii - wynika z części telewizyjnych exit polls.

Reklama

Po zamknięciu lokali wyborczych jeden z przywódców LDP, Tomomi Inada, zaapelował o zmianę ustawy zasadniczej, podkreślając, że partia już wcześniej przedstawiła projekt jej nowelizacji.

Nacisk na złagodzenie konstytucyjnych ograniczeń dotyczących wojskowych operacji może doprowadzić do napięć w stosunkach z Chinami, gdzie, jak przypomina Reuters, wspomnienia japońskiego militaryzmu wciąż budzą gniew.

Agencja przypomina także, że w Japonii gracze na rynkach finansowych obawiają się, że zmiany ustawy zasadniczej skierują energię premiera w inną stronę niż próby ożywienia gospodarki. Część Japończyków jednak zgadza się według agencji AP z poglądami Abego na bezpieczeństwo z uwagi na rosnące obawy związane z terroryzmem, ostatnimi próbami rakietowymi Korei Północnej i militarną pewność siebie Chin.

Oficjalne rezultaty spodziewane są wieczorem czasu polskiego.

Przed wyborami partie koalicyjne dysponowały w japońskim senacie 59 mandatami. Koalicja PLD i Komeito ma też większość dwóch trzecich w niższej izbie parlamentu - Izbie Reprezentantów.

>>> Czytaj też: Kosztowna klęska żywiołowa. Trzęsienia ziemi kosztowały Japonię 22-42 mld dol.