Bokowa przekazała kondolencje narodowi tureckiemu po ataku Państwa Islamskiego na stambulskim lotnisku Ataturka 28 czerwca, w którym zginęło ponad 40 osób. Wezwała do zdecydowanej odpowiedzi społeczności międzynarodowej na działania "ekstremistów, którzy biorą na cel różnorodność kulturową". Wyjaśniła, że sesja odbywa się w Stambule, który stanowi "most między Wschodem a Zachodem".

"Należymy do tej samej rodziny i to właśnie ją ekstremiści chcą zniszczyć" - oświadczyła Bokowa, mówiąc nie tylko o ofiarach wśród ludzi, ale także dewastacji historycznych miejsc jak Palmira czy Aleppo w Syrii lub Mosul w Iraku.

Podczas 10-dniowej sesji na listę dziedzictwa trafić może prawie 30 obiektów z całego świata. Lista liczy obecnie 1031 obiektów w 163 krajach. Ostateczny wybór będzie należał do Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO, w skład którego wchodzi 21 krajów wybranych na sześć lat.

Pozytywną rekomendację komitetu ekspertów, odpowiedzialnego za ocenę propozycji, mają tym razem realizacje Le Corbusiera, odrzucone w 2009 i 2011 roku. Wspierany przez Francję wniosek zawiera 17 obiektów w siedmiu krajach, aby ukazać globalny zasięg projektów francuskiego architekta.

Reklama

Brazylia zaproponowała z kolei wpisanie na listę dziedzictwa zaprojektowany przez Oscara Niemeyera kompleks Pampulha wokół sztucznego jeziora w Belo Horizonte.

Na listę trafić mogą także np. rezerwat Mistaken Points w Nowej Funlandii czy irańska pustynia Lut.

Podczas stambulskiej sesji zrewidowana ma zostać także lista miejsc zagrożonych, która liczy obecnie 48 pozycji.(PAP)