Unijna rzeczniczka praw obywatelskich Emily O’Reilly zaapelowała we wtorek o wzmocnienie zasad etycznych dotyczących byłych komisarzy i szefów KE po tym jak tuż po wygaśnięciu okresu przejściowego kontrowersyjną posadę przyjął były przewodniczący Jose Barroso.

Barroso, który jesienią 2014 roku po 10 latach przestał kierować Komisją Europejską, od piątku pracuje w Goldman Sachs. Były premier Portugalii ma doradzać amerykańskiemu bankowi inwestycyjnemu. Kontrowersje wywołuje m.in. fakt, że Goldman Sachs czerpał zyski m.in. z pomagania Grecji w ukrywaniu jej prawdziwego zadłużenia jeszcze zanim kraj ten wpadł w ciągnący się do dziś kryzys.

W weekend na byłego przewodniczącego KE spadła fala krytyki za przyjęcie posady. Politycy we Francji i Portugalii, a także niektórzy eurodeputowani oceniali, że Barroso zachował się jak człowiek "bez honoru" i "nieprzyzwoicie".

W poniedziałek ze sprawy musiała się tłumaczyć Komisja Europejska. Jej rzecznik Margaritis Schinas podkreślał, że Barroso nie obejmuje już okres 18-miesięcznej karencji, w którym byli członkowie kolegium komisarzy muszą konsultować podjęcie określonego zajęcia.

Schinas kilkakrotnie odmawiał oceny zachowania byłego przewodniczącego KE. Ujawnił jednak, że Barroso już po tym jak objął posadę zadzwonił do obecnego szefa KE Jean-Claude'a Junckera, żeby go o tym poinformować.

Reklama

We wtorek unijna rzeczniczka praw obywatelskich wezwała Komisję Europejską do wzmocnienia zasad etycznych obowiązujących jej byłych członków.

"Byli komisarze formalnie są zobowiązani do powiadomienia KE o swoich planach zawodowych w ciągu 18 miesięcy od czasu zakończenia kadencji, aby wykluczyć potencjalne konflikty interesów. Jednak przestrzeganie technicznych reguł przyjętych przez samą Komisję może, ale nie musi być w pełnej zgodzie z art. 245 traktatu, który mówi o potrzebie uczciwego zachowywania się po zakończeniu kadencji" - oświadczyła O’Reilly.

Jak zaznaczyła, wszelkie sugestie, że duch przepisów został naruszony, podważają w oczach opinii publicznej zaufanie do UE.

Goldman Sachs chce, by Barroso doradzał bankowi w obliczu niepewności związanych z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE. "Jose Manuel wnosi do Goldman Sachs ogromną wiedzę i doświadczenie, w tym głębokie zrozumienie Europy. Cieszymy się na pracę z nim, gdyż stale pomagamy naszym klientom poruszać się w pełnym wyzwań i niepewności otoczeniu gospodarczym i rynkowym" - oświadczyli dyrektorzy generalni Goldman Sachs International, Michael Scherwood i Richard Gnodde.

>>> Czytaj też: Szok dla brytyjskiej gospodarki. Nad Wyspami zawisło widmo recesji