Prawo niemieckie ogranicza wolność słowa jedynie w przypadkach nawoływania do przemocy, gloryfikacji nazizmu, dyskryminacji rasowej lub negowania Holokaustu - zauważa Reuters.

W wydanym w środę komunikacie niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere oświadczył, że prawo powinno obejmować także internet.

Agencja Reutera zaznacza, że w ostatnich latach w Niemczech wzrosła liczba przypadków mowy nienawiści w internecie; szerzące nienawiść wpisy zazwyczaj publikowane są anonimowo. (PAP)