W porównaniu z 2014 rokiem liczba skrajnie ubogich wzrosła zarówno na północy kraju (z 5,7 do 6,7 proc. mieszkańców), jak i na mniej rozwiniętym południu (z 9 do 10 proc.) - czytamy w raporcie.

Istat zaznacza, że te rekordowe dane wynikają przede wszystkim z "pogłębiania się ubóstwa w rodzinach czteroosobowych (z 6,7 proc. w 2014 r. do 9,5 proc. w 2015) i w rodzinach złożonych jedynie z obcokrajowców (z 23,4 proc. w 2014 r. do 28,3)", które statystycznie są najliczniejsze.

Jak podaje AFP, próg skrajnego ubóstwa we Włoszech różni się w zależności od sytuacji rodzinnej i miejsca zamieszkania. Przykładowo dla samotnego mieszkańca terenów wiejskich w wieku 18-59 lat próg ten wynosi 552,39 euro miesięcznie, a dla pięcioosobowej rodziny żyjącej w centrum metropolii na północy kraju - 1 909,83 euro miesięcznie.

Istat podał także liczbę Włochów żyjących w ubóstwie względnym, czyli tych, których dochód rozporządzalny jest o połowę mniejszy od średniej krajowej. Według instytutu w 2015 roku było 8,3 mln takich osób, czyli ok. 13,7 proc. ludności, co jest najwyższą liczbą odnotowaną od 1997 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk.

Reklama

Jak zaznacza agencja Reutera, raport może być kolejnym ciosem dla premiera Matteo Renziego, który traci popularność, zmagając się ze słabą gospodarką i kryzysem uchodźczym. W tym tygodniu swoją ocenę opublikował także Międzynarodowy Fundusz Walutowy - według MFW Włochy są jedyną znaczącą europejską gospodarką, która jeszcze nie wróciła do poziomu wzrostu sprzed kryzysu w 2008 roku i raczej nie osiągnie tego do połowy lat 20.

>>> Polecamy: "FT": Dwie stracone dekady. Włochy to dziś największe zagrożenie dla stabilności strefy euro